Zdjęcie: Pixabay
30-01-2024 10:18
Asta Skaisgirytė, doradczyni prezydenta Litwy Gitanasa Nausedy powiedziała, że decyzja Chin o zawieszeniu wydawania wiz obywatelom Litwy jest działaniem odwetowym ze strony Pekinu, zaznaczając przy tym, że istnieje chęć powrotu do normalnych stosunków między Litwą a Chinami.
„Chiny są dość konsekwentne w swoich działaniach, a gdy nie podoba im się jakaś decyzja, podejmują działania. Można powiedzieć, że jest tu środek zaradczy. Ministerstwo Spraw Zagranicznych prawdopodobnie będzie rozmawiać z chińskimi dyplomatami. Co to oznacza – będziemy mogli usłyszeć z pierwszej ręki” – skomentowała Asta Skaisgirytė. „Jest chęć ich pewnej normalizacji, jest chęć utrzymywania stosunków dyplomatycznych na szczeblu ambasadorów. Ze strony litewskiej istnieje chęć akredytacji ambasadora w Pekinie. W związku z tym można było spodziewać się ambasadora Chin w Wilnie. Musimy jednak jeszcze tam dotrzeć” – podsumowała.
Natomiast sam prezydent, także odniósł się do tego tematu w trakcie dzisiejszego wystąpienia. Wyraził przekonanie, że w dłuższej perspektywie Litwie uda się powrócić do normalnego dialogu z Chinami i do tego być może nie będzie konieczne zrywanie relacji z Tajwanem. „Stosunki z Chinami zostaną przywrócone, ale myślę, że zajmie to znacznie więcej czasu. (...) Musimy zdać sobie sprawę, że sytuacja, w której obecnie znajdujemy się z Chinami, nie jest sytuacją codzienną i że jest ona nadal konsekwencją działań, które Chiny podjęły w przeszłości. Czy jesteśmy zainteresowani dialogiem i współpracą gospodarczą? Każdy powiedziałby, że tak, nawet najostrzejsi krytycy Chin. (...) Z pewnością nie możemy się ugiąć i owijać w bawełnę, mówiąc, że jest nam przykro, że popełniliśmy błąd. Myślę, że to nie jest stanowisko szanującego się kraju” – powiedział prezydent.
W zeszłym tygodniu Minister Spraw Zagranicznych Gabrielius Landsbergis potwierdził, że chińskie przedstawicielstwo zaprzestało wydawania wiz obywatelom Litwy.