Zdjęcie: Facebook
29-06-2023 08:44
Ukraina oczekuje na lipcowym szczycie w Wilnie konkretnych decyzji dotyczących jej przyszłości w NATO oraz gwarancji bezpieczeństwa przed członkostwem w Sojuszu. - mówił wczoraj prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. W związku z tym Ukraina sformułowała konkretne oczekiwania wobec zbliżającego się szczytu dotyczące członkostwa i gwarancji bezpieczeństwa – i do końca będzie nalegać na ich akceptację.
Na konferencji GLOBSEC w Kijowie Ihor Żółkiew, zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy, przedstawił cele jakie Kijów chce osiągnąć na spotkaniu przywódców NATO w Wilnie. "Mamy wszelkie szanse na dość obiecującą, ważną dla Ukrainy decyzję szczytu w Wilnie. To jest decyzja polityczna o rozpoczęciu procedury zaproszenia Ukrainy do członkostwa i decyzja o uzyskaniu gwarancji bezpieczeństwa" - powiedział.
Po pierwsze, Ukraina nalega na zastosowanie przypadku akcesyjnego Szwecji i Finlandii, zgodnie z którym Sojusz oficjalnie uznaje ukraiński „wniosek o akcesję” złożony jesienią ubiegłego roku i zapisuje, że dalsze członkostwo powinno odbywać się bez etapów pośrednich, takich jak MAP. Po drugie, Kijów zgadza się, że mimo natychmiastowego rozpoczęcia procedury akcesyjnej Ukrainy, nie będzie ona szybka. Rozważane są tu różne opcje – np. określenie obecnego zaproszenia „politycznym”, czy ostateczne zatwierdzenie przystąpienia Ukrainy do NATO np. na szczycie w Waszyngtonie w 2024 roku. Po trzecie, ostateczna decyzja o członkostwie Ukrainy w NATO ma zostać podjęta w momencie, „kiedy pozwolą na to warunki bezpieczeństwa” lub „gwarancje” ograniczenia wpływu Kremla na przyszłość Kijowa.
„Jeszcze raz podkreślam: jesteśmy odpowiedzialnym państwem i rozumiemy, że w czasie wojny nie możemy być członkami NATO, ale musimy być pewni, że po wojnie nim zostaniemy. I to jest właśnie sygnał, który chcemy otrzymać, że po wojnie Ukraina będzie członkiem NATO. Myślę, że to bardzo sprawiedliwe" - podkreślił prezydent Zełenski.