Zdjęcie: Gazprom
19-06-2025 09:00
Rosyjska Duma Państwowa przyjęła zapowiadane wcześniej zmiany w ustawie o Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Królewcu, które mają uprościć procedury wywozu towarów z regionu drogą morską i lotniczą, wprowadzając zasadę kontroli wybiórczej opartą na analizie ryzyka. Warunkiem jest jednak obecność przedstawiciela celnego – a z takich firm w regionie pozostała zaledwie jedna. Nie wszyscy jednak patrzą na te zmiany z entuzjazmem. Królewiecka Izba Przemysłowo-Handlowa i lokalni przedsiębiorcy ostrzegają, że wdrożenie systemu zarządzania ryzykiem może przynieść nieprzewidywalne skutki. Ich zdaniem nie tylko nie uprości to procedury wywozu towarów w ramach EUG, ale może ją dodatkowo skomplikować.
Na tle tych zmian gospodarczych pojawiły się również postulaty rolników z eksklawy. Właściciel holdingu „DolgowGroup” Dmitrij Dołgow wezwał władze do całkowitego zniesienia ceł eksportowych na zboże z regionu. „Nie możemy zatrzymać się w połowie drogi. Obecnie rolnicy pracują na granicy opłacalności. Obniżka ceł do zera powinna mieć charakter trwały” – powiedział, dodając, że mimo czasowego zniesienia opłat do końca 2025 roku, konieczne są dalsze kroki, by zabezpieczyć stabilność sektora. Jak zaznaczył, produkcja zbóż w regionie przekracza lokalne potrzeby – w 2024 roku zebrano ponad 700 tys. ton, z czego około 300 tys. ton stanowiło nadwyżkę eksportową. Decyzję o tymczasowym zniesieniu ceł eksportowych na 233 tys. ton pszenicy i 135 tys. ton kukurydzy do końca 2025 roku podjęto po negocjacjach z władzami centralnymi, jednak rolnicy, pamiętając o bolesnych skutkach tzw. „korka zbożowego” wprowadzonego w 2021 roku, domagają się bardziej zdecydowanych działań. W kwietniu 2025 roku opłaty zostały ponownie podniesione.
O ile zmiany były zapowiedziane wcześniej, to warto przyjrzeć się mniej oczywistym działaniom władz eksklawy. Gubernator Aleksiej Biesprozwannych ogłosił rozbudowę infrastruktury gazowej w regionie. W rejonie miejscowości Powoje (Czerepanowo) 20 km od Królewca, planuje się uruchomienie gazociągu-odgałęzienia oraz stacji redukcyjno-pomiarowej w celu gazyfikacji rejonu Piławy (Bałtyjska), gdzie wciąż ślimaczym tempem - od wielu lat - władze starają skończyć gazyfikację miasta. Według założeń ma powstać siedem gazociągów, które połączą 36 miejscowości w pięciu rejonach na osi zachód-wschód regionu. Jednak zapowiedzi to jedno, a kwestia ich realizacji to osobne zagadnienie. Niemniej na jakiś czas ma to uspokoić ostatnio napięte nastroje społeczne w Piławie, gdzie temat gazociągu był od dawna tematem żartów i kpin.
Według tej samej zapowiedzi podobno zwiększono pojemność podziemnego magazynu gazu, poprzez dodanie czterech dodatkowych zbiorników, co pozwoliło na zwiększenie operacyjnego rezerwy gazu wystarczające - w najlepszym przypadku – na jedną zimę. Region nie posiada bowiem niezależnej infrastruktury. Królewiec jest uzależniony od dwóch źródeł – gazociągu przez Litwę oraz terminala skroplonego gazu „Marszałek Wasilewski”, zakotwiczonego na Morzu Bałtyckim. Jak zauważają analitycy, w przypadku odcięcia połączenia lądowego, terminal morski staje się jedyną opcją.