Zdjęcie: Pixabay
12-05-2023 12:52
Próby białoruskiego reżimu Łukaszenki pobudzenia gospodarki, która znajduje się w sankcyjnym kryzysie, brzmią coraz bardziej fantastycznie. Po "wycieczce" Łukaszenki do Afryki na początku roku, kolejnym po Chinach propagandowym kierunkiem ratunkowym dla handlu stało się więc Zimbabwe. Tak więc Białoruś zamierza utworzyć w Zimbabwe spółkę joint venture do przetwarzania mleka w proszku oraz mięsa wołowego i drobiowego.
W tym celu do Mińska przybyła grupa pod przewodnictwem wiceministra rolnictwa, rybołówstwa, zasobów wodnych i rozwoju obszarów wiejskich Zimbabwe Vangelisa Haritatosa. Według białoruskiego wicepremiera Leonida Zajaca, goście z Zimbabwe wizytowali białoruskie zakłady mięsne. „Istnieje lista przedsiębiorstw, które są gotowe do współpracy z Zimbabwe, więc w krótkim czasie musimy rozwiązać wszystkie kwestie współpracy. Wszyscy potrzebujemy niezawodnego partnerstwa. Podczas spotkania omówiona zostanie między innymi współpraca z naszymi uczelniami wyższymi w zakresie kształcenia kadr. W końcu, aby zorganizować produkcję dużej ilości produktów, potrzebni są wykwalifikowani specjaliści, którzy potrafiliby zarządzać technologią i sprzętem ”- dodał Zajac.
Przy okazji warto wspomnieć, że według opublikowanych dzisiaj danych Narodowego Banku Białorusi, dodatnie saldo handlu zagranicznego Białorusi spadło prawie 4-krotnie. Według wyników kwartalnych eksport towarów wzrósł o 12% do 9,64 mld USD, a import o 14,5% do 10,15 mld USD. Jednak deficyt w handlu towarami wyniósł 511,9 mln USD. To prawie dwukrotnie więcej niż w pierwszym kwartale ubiegłego roku. Z kolei udział depozytów rublowych w białoruskich bankach wzrósł w pierwszym kwartale do 40,3%.