Zdjęcie: Pixabay
08-12-2022 12:09
Od czwartku rosyjski niezależny kanał telewizyjny „Dožd” nie będzie już nadawany także w Estonii, której koncesja została anulowana we wtorek przez łotewską Narodową Radę Mediów Elektronicznych (NEPLP). W Estonii kanał był dostępny w pakietach oferowanych przez firmy telekomunikacyjne „Telia”, „Elisa” i „Home 3”.
Wczoraj poinformowano, że także Litewska Komisja ds. Radia i Telewizji (LRTK) anulowała koncesję na nadawanie „Dožd”. „Decyzja o cofnięciu koncesji została podjęta ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa narodowego i porządku publicznego” – czytamy w oświadczeniu LRTK.
Tymczasem dyrektor Centrum Doskonalenia Komunikacji Strategicznej NATO w Rydze, Jānis Sārts, uważa, że ekipę „Dožd” mógł zinfiltrować rosyjski agent bezpieczeństwa, który celowo wywołał chaos. Jednocześnie Sārts przypomniał, że fakt, że ludzie są w opozycji do Władimira Putina, nie czyni ich od razu zwolennikami Zachodu.
Według Jānisa Sārtsa głównym beneficjentem zamknięcia niezależnego rosyjskiego programu telewizyjnego „Dožd” na Łotwie jest Kreml. "Sytuacja, która rozwinęła się w związku z „Dożd”, to „zakończona sukcesem refleksyjna operacja kontrolna” Rosji. Sārt wyjaśnił, że kontrola refleksyjna to metoda opracowana przez KGB w Związku Radzieckim, polegająca na wysyłaniu sygnału, poprzez zrozumienie czyichś wzorców zachowań, tak aby odbiorca sygnału zachowywał się w przewidywalny sposób, korzystny dla nadawcy sygnału. Można go wykorzystać np. do przeciwstawienia sobie grupy osób.