Zdjęcie: Pixabay
12-06-2025 12:00
Eksklawa królewiecka, zresztą jak i pozostała część Rosji, zmaga się z niedoborem ziemniaków i ogólnie warzyw, gdyż podobna sytuacja dotyczyła również m.in. cebuli. Wizyta gubernatora na Białorusi to jedno a osobna rzecz to fakt, iż tutaj na ogólne niedobory, nakładają się oczywiście inne problemy, w tym logistyka. Jak informowały media lokalne, sieć handlowa „Spar” planuje strategiczne wejście w sektor produkcji rolnej poprzez zakup 50-procentowych udziałów w lokalnych przedsiębiorstwach uprawiających warzywa okopowe, w szczególności ziemniaki.
Jak ujawnił Oleg Ponomariow, przewodniczący rady dyrektorów firmy, negocjacje prowadzone są równolegle z kilkoma producentami. Inwestycje "w setkach milionów rubli" - jak to określono w mediach - mają pozwolić sieci na uniezależnienie się od skoków cenowych i problemów z dostępnością warzyw wchodzących w skład tzw. „zestawu do barszczu”: ziemniaków, marchwi, buraków i kapusty. „Musimy zabezpieczyć się przed ryzykiem niedoborów i dalszych wzrostów cen” - mówił Ponomariow, dodając, że zapasy ziemniaków z poprzedniego sezonu wystarczą zaledwie na 10 dni.
Władze regionalne również podejmują działania w celu ograniczenia deficytu. Gubernator Aleksiej Biesprozwannych zapowiedział wstrzymanie eksportu ziemniaków poza granice obwodu, dopóki region nie osiągnie samowystarczalności w tej kategorii. Działania te wpisują się w szerszą politykę stabilizacji rynku rolnego w eksklawie.
Tymczasem zgodnie z oficjalnymi danymi Ministerstwa Rolnictwa, znaczną część kosztów produkcji rolnej w obwodzie królewieckim stanowią nawozy mineralne - aż 16% wydatków. Wydatki na konserwację i naprawy maszyn wynoszą 13%, a środki ochrony roślin 10%. Koszty pracy to 9%, a usługi - 8%. Nasiona i paliwa to po 7%, a energia i gaz – 3%. Pozostałe 28% obejmuje m.in. amortyzację.
A ceny nawozów rosną w szybkim tempie. Saletra amonowa podrożała w ciągu roku o 19%, osiągając poziom 30 tys. rubli za tonę, podczas gdy cztery lata temu kosztowała aż o 63% mniej. Siarczan amonu zdrożał o 27,3%, a azofoska o 4,9%, co również wskazuje na długofalowy trend wzrostu cen, napędzany kosztami logistycznymi. W Królewcu nawozy są średnio o 20% droższe niż w centralnej Rosji. Ministerstwo - oczywiście na użytek propagandy - zapowiada utrzymanie powierzchni zasiewów na poziomie 309,3 tys. hektarów, z czego 83 tys. przypada na zasiewy jare. Plan miał zostać nawet przekroczony o 9 tys. hektarów dzięki zwiększeniu udziału zbóż i roślin oleistych.