Wiadomości

Wyniki wyborów samorządowych w Estonii

Zdjęcie: Nikola Mirkovic unsplash.com

Wyniki wyborów samorządowych w Estonii

Andrzej Widera

20-10-2025 08:12

 

W estońskich wyborach samorządowych wyniki w największych miastach przyniosły kilka zaskoczeń i przesunięć sił politycznych. W Tallinnie zwyciężyła Partia Centrum, zdobywając 41,3 procent głosów i 37 miejsc w 79-osobowej radzie miasta. Choć wynik dał jej pierwsze miejsce, nie wystarczy do samodzielnych rządów.

"Partię rządzące dostały czerwoną kartkę od wyborców. Estonia 200 poniosła sromotną klęskę, a Partia Reform  wybroniła się (cudem) w Dorpacie (Tartu). W stolicy wygrywa Partia Centrum Kõlvarta - będzie zmiana władzy. Nie wiadomo tylko jaka będzie koalicja. Za zwycięzców można uznać partię opozycyjne: Centrystow, Ojczyznę i Socjaldemokratów. Przebojem próg przekroczyło niszowe ugrupowanie "Prawica"." - skomentował Bartosz Chmielewski, ekspert OSW.

Drugie miejsce w Tallinie zajęli socjaldemokraci z 19,1 procentami głosów i 17 radnymi. Kolejne pozycje przypadły opozycyjnej "Ojczyźnie (Isamaa) (12,7 proc., 11 radnych), Partii Reform (9,6 proc., 8 radnych) oraz ugrupowaniu "Prawica" (Parempoolsed) (7,8 proc., 6 miejsc w radzie). Do rady nie dostała się koalicyjna partia Eesti 200, która uzyskała jedynie 2,8 procent poparcia. Najwięcej głosów indywidualnie zdobył dotychczasowy burmistrz Mihhail Kõlvart z Lasnamäe – 26 531, nieco mniej niż cztery lata temu. Spadek liczby wyborców w tym okręgu tłumaczony jest odebraniem praw wyborczych obywatelom Rosji i Białorusi.

Socjaldemokratyczny burmistrz Tallinna Jevgeni Ossinovski zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie dążyć do utworzenia koalicji bez udziału Partii Centrum. Według niego Partia Reform i Isamaa skłaniają się ku podobnemu stanowisku.

W drugim co do wielkości mieście kraju - Dorpacie (Tartu) - zwyciężyła Isamaa, przerywając długoletnią dominację Partii Reform. Ugrupowanie zdobyło 28,2 procent głosów i 16 radnych, podczas gdy liberałowie musieli zadowolić się 26,6 procentami i 15 miejsc. Trzecie miejsce przypadło socjaldemokratom (14,9 proc., 8 mandatów), dalej uplasowały się: Partia Centrum z czterema radnymi, EKRE i Eesti 200 – po trzech. 

W Parnawie również zwyciężyła Isamaa, zdobywając 25,6 procent głosów i 10 mandatów w 39-osobowej radzie. Po siedem miejsc przypadło EKRE i Partii Reform, pięć uzyskała Partia Centrum, a lokalne komitety wyborcze – po cztery. Do rady weszli także przedstawiciele Parempoolsed. Najlepszy indywidualny wynik w mieście osiągnął lider EKRE Mart Helme z 2152 głosami.

W nadgranicznej Narwie, gdzie większość stanowią rosyjskojęzyczni, wybory wygrał komitet Mihhaila Stalnuchina, który zapowiedział rozmowy koalicyjne z listą Katri Raik, reprezentującą socjaldemokratów. Stalnuchin przyznał, że część mieszkańców wciąż utożsamia jego ugrupowanie z Partią Centrum, co – jak podkreślił – jest jednym z największych wyzwań dla jego zespołu. Tegoroczne wybory pokazały wyraźną zmianę układu sił w estońskich samorządach – tradycyjni liderzy utracili część wpływów, a scena polityczna w miastach stała się bardziej zróżnicowana.

Co istotne, te wybory wpłyną też na politykę krajową. Premier Estonii i lider Partii Reform Kristen Michal przyznał, że bierze odpowiedzialność za wynik swojej partii w wyborach samorządowych. Jego zdaniem na nastroje wyborców wpłynęła niepewność rządu przy podejmowaniu decyzji, zwłaszcza w kwestiach podatkowych, oraz ogólny chaos w polityce. Michal podkreślił, że sam czuje się współodpowiedzialny za powstałe zamieszanie, ale uważa ostatnie decyzje – takie jak obniżki podatków czy zwiększenie wydatków na obronność – za słuszne i konieczne. Bronił również kandydatki na burmistrza Tallinna, Maris Lauri, określając ją jako kompetentną i spokojną polityk, której analityczne podejście jest wartością, a nie słabością.

Michal zaznaczył, że kluczowym pytaniem po wyborach jest, czy w Tallinnie odrodzą się prorosyjskie narracje, czy też uda się zbudować koalicję złożoną z socjaldemokratów, Isamaa, Partii Reform i Prawicy – przy czym sam otwarcie wspiera ten drugi scenariusz. Zapewnił, że obecna koalicja rządowa będzie kontynuowana do następnych wyborów parlamentarnych, a pogłoski o rozpadzie partii Eesti 200 uznał za przesadzone. Jednocześnie wykluczył jakąkolwiek współpracę z Partią Centrum, wskazując na głębokie różnice w podejściu do kwestii bezpieczeństwa narodowego, wsparcia dla Ukrainy i reformy edukacji w języku estońskim.


Źródło
Wirtualna kawa za pomocą portalu suppi.pl:
Wspieraj nas na suppi.pl
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.