Zdjęcie: Pixabay
18-10-2024 10:18
Według wyników badania mołdawskiej opinii publicznej opublikowanych dzisiaj, zleconych przez WatchDog.MD firmie socjologicznej CBS Research, około 55,1% obywateli biorących udział w referendum opowiedziałoby się za zmianą konstytucji, a 34,5% zagłosowałoby przeciwko, natomiast 7,9% jest niezdecydowanych.
„Obserwujemy powolny rozwój, stabilnego trendu, począwszy od sierpnia, stopniowego wzrostu opcji 'tak' o około 3%, stopniowego spadku opcji 'nie' o około 2,5%, oraz dość stabilną liczbę osób niezdecydowanych w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Co ciekawe, w przeciwieństwie do wyborów prezydenckich, widzimy, że jest bardzo niewiele osób, które odmawiają odpowiedzi na to pytanie” – powiedział szef społeczności WatchDog.MD.
Valeriu Pașa dodał, że liczba osób, które zadeklarowały, że wezmą udział w obu głosowaniach, znacznie wzrosła w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Prawie połowa respondentów uważa, że większość Mołdawian popiera przystąpienie kraju do UE, natomiast 31,3% uważa, że większość jest przeciwna akcesji. 69,4% wierzy, że referendum ma znaczenie dla integracji z UE, 57% uważa, że plebiscyt nieodwracalnie określi kurs polityki zagranicznej kraju, a 41,6% stwierdziło, że moment na referendum nie jest odpowiedni.
Z kolei gdyby wybory prezydenckie w Mołdawii odbyły się jutro, 29,5% wyborców zagłosowałoby na kandydatkę PAS Maię Sandu. Kandydat Renato Usatii zająłby drugie miejsce z 13,3% głosów, a trzeci byłby kandydat Partii Socjalistów Alexandr Stoianoglo z 11,6%. Pozostali uczestnicy wyborów uzyskaliby mniej niż 7%, wynika z Barometru Opinii Publicznej (październik 2024 r.) zleconego przez Instytut Polityki Publicznej firmie socjologicznej iData.
Z kolei gdyby Maia Sandu rywalizowała w II turze z Alexandrem Stoianiglo, wynik wyniósłby 46% do 41%. przy czym 13% badanych było niezdecydowanych. Gdyby Maia Sandu i Renato Usatii walczyli w dogrywce, wynik wyniósłby 38,6% do 35,6%. 15,4% ankietowanych nie głosowałoby, 7,3% nie wie, a 3,1% nie odpowiedziało.
„Widzimy, że w drugiej turze i tak wygra Maia Sandu, zgodnie z wynikami naszego sondażu. Oczywiście powinno być jasne, że nie badaliśmy diaspory i nie wiemy, jak zagłosują obywatele przebywający za granicą. Nie wiemy też, jak zagłosują obywatele z lewego brzegu Dniestru (Naddniestrza - red.). Tutaj również możemy mieć pewne niespodzianki. Wierzę jednak, że w przypadku diaspory, ci, którzy popierają Maię Sandu, przede wszystkim pójdą głosować i uzupełnią brakujące głosy tutaj, w kraju”, powiedział Arcadie Barbăroșie.
Tymczasem premier Mołdawii Dorin Recean powiedział, że nieokreślona grupa przestępcza planuje zadzwonić do „setek tysięcy” wyborców w dniu wyborów, aby „zastraszyć, oszukać lub obiecać im łapówki wyborcze”. „Grupa oszustów próbuje oszukać ludzi, obiecując im pieniądze, przekazując im fałszywe informacje, dzwoniąc do nich i okłamując ich. Wzywam wszystkich do zachowania czujności. Ta grupa kłamie i wzywa ludzi do robienia nielegalnych rzeczy. Proszę, nie dajcie się zwieść”, powiedział premier. Dodał, że naród znajduje się teraz na rozdrożu i tylko obywatele Mołdawii muszą zdecydować o przyszłości kraju.