Zdjęcie: Pixabay
22-01-2025 14:44
Parlament Europejski zdecydowaną większością głosów przyjął uchwałę wzywającą UE do nieuznawania „wyborów prezydenckich”, które odbędą się na Białorusi 26 stycznia. Za tekstem głosowało 429 głosów, „przeciw” było 205 posłów, a 23 wstrzymało się od głosu. W rezolucji potępiono trwające na Białorusi represje i ich nasilenie przed tzw. „wyborami” zaplanowanymi na 26 stycznia. „Parlament Europejski wzywa UE, państwa członkowskie i społeczność międzynarodową, aby po tym głosowaniu nie uznawały legitymacji obecnego dyktatora Łukaszenki jako prezydenta” – czytamy w tekście.
Europosłowie przypominają, że Łukaszenka pozostaje niezmiennym przywódcą kraju od 1994 r. i tym razem, w odróżnieniu od wyborów w 2020 r., jego „konkurentami” są wyłącznie formalni kandydaci. Jak można było się spodziewać, Białoruskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ogłosiło w związku z tym "rażącą ingerencję w suwerenne sprawy Białorusi". Według Anatolija Głaza, rzecznika MSZ,"działania antybiałoruskie przygotowywane są z wyprzedzeniem i niezależnie od rzeczywistego stanu rzeczy w naszym kraju". Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło również, że wysłało zaproszenie na „wybory” do obserwatorów z OBWE i podkreśliło, że mogą jeszcze przyjechać. ODIHR stwierdziło już wcześniej, że zaproszenie zostało wysłane z opóźnieniem.
„Ważne jest, że uchwała Parlamentu Europejskiego odnotowała nieuznanie zarówno wyborów na Białorusi, jak i Łukaszenki za Prezydenta Białorusi ze względu na naruszenie wszelkich standardów przeprowadzania demokratycznych wyborów oraz trwające masowe represje wobec ludności cywilnej Białorusi” – powiedział Paweł Łatuszka, zastępca szefa Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego. "Reżim Łukaszenki musi otrzymać jednoznaczny sygnał, że UE nie będzie zamykać oczu na polityczne prześladowania i łamanie praw człowieka. Ta strona nie zostanie przewrócona, a Łukaszenka nie odzyska swojej legitymacji tą farsą. Jestem wdzięczny za współpracę i uwzględnienie naszych propozycji przy przygotowywaniu rezolucji członkom grupy 'Za demokratyczną Białoruś' oraz za przyjęcie tej rezolucji wszystkim eurodeputowanym, którzy na nią głosowali” – dodał.
Warto przy tym zauważyć, że polski Senat będzie współpracować z białoruską Radą Koordynacyjną. Dziś izba wyższa polskiego parlamentu przyjęła rezolucję dotyczącą „wyborów” na Białorusi, w której Rada Koordynacyjna jest traktowana przez Senat jako białoruski parlament na uchodźstwie. Jak podaje ZGP, podczas konferencji prasowej po posiedzeniu, marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska ogłosiła plany podpisania umowy o współpracy z białoruskim ciałem ustawodawczym.