Zdjęcie: Pixabay

Problemy z saldem białoruskiego handlu zagranicznego

10-05-2024 08:56

Jak wynika z analizy danych Biełstatu przeprowadzonej przez Pozirk, na które powołuje się opozycyjny portal Zerkalo, w I kwartale 2024 r. w obrotach towarowych Białorusi z krajami WNP jest saldo dodatnie, natomiast handel z krajami pozostałymi, odnotował saldo ujemne. Ogólnie rzecz biorąc, obroty handlu zagranicznego towarami w okresie styczeń-marzec wyniosły 20 mld 585,4 mln USD - o 1,9% więcej niż w tym samym okresie 2023 r. Obroty handlowe Białorusi z krajami WNP wyniosły 12 mld 761,7 mln USD. W marcu nadwyżka wzrosła 1,5-krotnie (265,3 mln w okresie styczeń-luty).

Jednak interesujący jest spadek w handlu z krajami poza WNP - obroty wyniosły 7 mld 823,7 mln USD: eksport - 3 mld 240,7 mln USD (3 mld 83,4 mln USD; +5,1%), import - 4 mld 583 mln USD (4 mld 821,6 mln USD), ujemne saldo - 1 mld 342,3 mln USD (-1 mld 738,2 mln USD). W ciągu miesiąca ujemne saldo wzrosło aż 1,8-krotnie (-741,3 mln USD).

"Sytuacja jest znacznie gorsza w dalekiej zagranicy. Wolumen sprzedaży wyniósł mniej niż 20% w stosunku do roku 2021 sprzed sankcji. Plany eksportu do zaprzyjaźnionych krajów Dalekiego Wschodu nie zostały zrealizowane. W Afryce, Ameryce Łacińskiej, Azji istnieje dziś ogromny popyt na produkty przemysłowe. Musimy tu ciężko pracować i zajmować nasze nisze. Przede wszystkim na kontynencie afrykańskim" - mówił ostatnio Łukaszenka.

Z kolei według innej analizy ekspertów projektu Koszt ​​Urada, na tle oficjalnych statystyk mających wykazać zrównoważony wzrost gospodarczy, coraz częściej obserwuje się „gorączkowe działania urzędników” mające na celu „rozwiązanie wszelkiego rodzaju problemów, od niedoborów pracowników po eksport”.

„Albo wybrana trajektoria wzrostu jest szkodliwa dla gospodarki, albo białoruski model gospodarczy przestał funkcjonować tak, jak powinien. Można założyć, że oba czynniki działają jednocześnie” – czytamy w analizie. Według analityków, "afrykańskie interesy" Łukaszenki polegają już na wymianie "traktorów za pomarańcze". Pojawia się coraz więcej problemów, od sankcji, kwestii logistycznych, przez braki pracowników, aż po kwestie płatnicze oraz powiększający się tzw. nawis inflacyjny, wynikający z blokady podwyżek cen. W podsumowaniu, eksperci twierdzą, że skutkiem tego nastąpi wyhamowanie białoruskiego wzrostu gospodarczego, a następnie stagnacja.