Zdjęcie: Karina Kaszuba unsplash.com
19-08-2024 12:18
Aby zrozumieć podwójną grę reżimu Łukaszenki w sprawie ostatnio nagłośnionych propagandowo ułaskawień wobec 30 więźniów politycznych, warto przyjrzeć się ostatnim ustaleniom organizacji obrony praw człowieka "Wiasna". Tylko w lipcu, według centrum praw człowieka „Wiasna” skazano co najmniej 170 osób – 134 mężczyzn i 36 kobiet.
Co więcej, nastąpił znaczacy wzrost liczby skazanych, co tłumaczy się procesami grupowymi przeciwko uczestnikom protestów z 2020 roku w obwodach brzeskim i grodzieńskim. Co najmniej 28 osób otrzymało wyroki zaoczne. Spośród nich 20 zostało osądzonych „w sprawie analityków Cichanouskiej”. Sąsy reżimu wydały wobec nich wyroki od 10 do 11 lat więzienia i grzywny od 1000 do 4000 jednostek podstawowych.
Spośród 170 osób, które najprawdopodobniej zostały skazane w ciągu ostatniego miesiąca, 59% zarzutów dotyczyło artykułu 342 Kodeksu karnego („Organizacja lub udział w działaniach zbiorowych rażąco naruszających porządek publiczny”). Czasami na podstawie tego artykułu prześladowano rodziny lub grupy krewnych. Tymczasem dzisiaj poinformowano, że zatrzymano księdza Pawła Jaroszewicza z diecezji pińskiej. Od piątku 16 sierpnia przebywa w areszcie tymczasowym, a dzisiaj ma się odbyć rozprawa w jego sprawie.
Tymczasem propaganda reżimu wciąż promuje swoją wizję ułaskawień. Propagandysta Łukaszenki, Jurij Woskresienski podał w swoim programie telewizyjnym, liczbę 900 wniosków o ułaskawienie, które mieli złożyć więźniowie. „Dekret Łukaszenki jest rodzajem odpustu. Tak naprawdę masz szansę zacząć żyć od zera. To jest zaliczka. Bardzo poważny kredyt zaufania ” – powiedział propagandysta.