Zdjęcie: Kim Naeser DR News
16-12-2024 08:11
Już czwarty tydzień na duńskich wodach Kattegatu koło Zelandii stoi chiński statek Yi Ping 3, który jest podejrzewany o zerwanie kabli podmorskich między Szwecją a Litwą i między Finlandią a Niemcami. W tym czasie, statek dozorowany cały czas przez zmieniające się okręty duńskie i niemieckie, przesunął się tylko kilka mil morskich w kierunku głównego toru wodnego cieśniny.
Cały cza śledząc tę sprawę łatwo zauważyć, że od pierwszych dni grudnia, nie pojawiły się żadne nowe informacje. Dopiero wczoraj „The Wall Street Journal” poinformował, powołując się na anonimowe źródła rządowe zaangażowane w dochodzenie, że wywiad rosyjski poinstruował kapitana statku Yi Peng 3, aby do przecięcia kabli komunikacyjnych użył kotwicy.
Według gazety, rosyjska korweta Merkury przybyła do cieśniny Kattegat 21 listopada - na trzeci dzień po zatrzymaniu statku przez duńskie okręty - i przeprowadziła rozpoznanie elektroniczne dotyczące Yi Peng 3 i jego otoczenia. Okręt miał przekazać zaszyfrowane informacje do swojej centrali, która znajduje się w Królewcu. Wiadomo, że okręt dotąd należał do Floty Czarnomorskiej, a dotąd zajmowal się eskortowaniem rosyjskich statków na Morzu Śródziemnym.
Media przypominają, że w minionym roku nastąpiła znacząca zmiana w dotychczasowych kierunkach rejsów chińskiego statku, który do wiosny tego roku w ogóle nie pływał do Rosji i znajdował się na wodach Dalekiego Wschodu. Natomiast od marca 2024 roku, statek ani razu nie powrócił do Chin. WSJ zauważa, że nie wiadomo, dlaczego chińska firma będąca właścicielem statku zmieniła wiosną kierunki rejsów i czy powodem tej zmiany mogło być np. rozpoczęcie współpracy z Rosją.
Według źródeł WSJ władze zachodnie niechętnie zrzucają publiczną winę na Rosję za ten sabotaż, aby uniknąć niepokoju wśród własnych obywateli spowodowane faktem, że NATO ma problemy w reagowaniu na incydenty na Morzu Bałtyckim. Z kolei według fińskich źródeł, Chiny nie pozwoliły jeszcze śledczym na wejście na pokład statku i przesłuchanie jego załogi, chociaż "w pewnym stopniu współpracowały w dochodzeniu".