Polska będzie koordynować z Litwą otwarcie granicy z Białorusią [AKTUALIZACJA]

Okazało się, że polski premier wcześniej nie konsultował się z Wilnem w sprawie otwarcia granicy z Białorusią, co w obecnej sytuacji ma znaczenie dla naszego regionu. Dzisiaj podano, że Polska i Litwa będą uzgadniać wspólne działania w sprawie granicy z Białorusią po serii incydentów związanych z naruszeniami przestrzeni powietrznej i nasileniem presji migracyjnej. Wiceminister spraw wewnętrznych Czesław Mroczek poinformował, że choć Polska była gotowa do próbnego otwarcia dwóch przejść granicznych – w Bobrownikach i Kuźnicy – decyzję wstrzymano po wydarzeniach na Litwie. Jak wyjaśnił, oba kraje postanowiły koordynować swoje działania, kierując się zasadą solidarności i bezpieczeństwa.

Według Mroczka, ostatnie tygodnie przyniosły liczne przypadki wykorzystywania balonów przemytniczych z Białorusi, jednak zjawisko to dotyczy obecnie głównie Litwy. W jego ocenie tak zmasowana akcja nie mogła odbyć się bez przyzwolenia władz w Mińsku. Wiceminister dodał, że przejścia graniczne pozostają w gotowości technicznej i mogą zostać ponownie uruchomione w ciągu kilku dni, jeśli zapadnie taka decyzja.Jak podkreślił Mroczek, zarówno Polska, jak i Litwa traktują sytuację na granicy jako element trwającego od lat ataku hybrydowego ze strony Białorusi.

Sytuacja na Litwie zaostrzyła się po tym, jak tamtejszy rząd zdecydował o miesięcznym zamknięciu granicy z Białorusią. Premier Inga Ruginienė wyjaśniła, że decyzja była reakcją na nagłą falę incydentów hybrydowych, w tym użycie balonów i naruszanie przestrzeni powietrznej. Jak powiedziała, „nikt nie spodziewał się, że atak tego rodzaju zostanie wymierzony właśnie w Litwę”, dlatego każdy kraj regionu podejmował dotąd własne działania, lecz sytuacja wymaga teraz pełnej koordynacji. Premier dodała, że pozostaje w stałym kontakcie z Donaldem Tuskiem, z którym uzgodniła, iż Polska skoordynuje swoje decyzje z Wilnem. Zaznaczyła również, że rozmowy w tej sprawie będą kontynuowane podczas spotkań z premierami Łotwy i Estonii, ponieważ – jak podkreśliła – „to nie jest problem jednego kraju, lecz wspólne wyzwanie dla całego regionu”.

Zgodnie z decyzją władz w Wilnie, całkowicie zamknięto przejście w Solecznikach, a ruch przez przejście w Miednikach został ograniczony. Z zakazu wyłączono m.in. dyplomatów, obywateli UE, NATO oraz osoby podróżujące z powodów humanitarnych.

Litewskie służby graniczne informują, że w ostatnich dniach liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy wzrosła, a na terytorium kraju coraz częściej przedostają się balony z kontrabandą. Kilkakrotnie zamykano nawet litewskie lotniska, co zakłóciło ruch ponad 20 tysięcy pasażerów. Z kolei Polska Straż Graniczna poinformowała wczoraj o zaledwie 10 próbach przekroczenia granicy przez migrantów z Białorusi. Dzień wcześniej, 28 października, odnotowano 50 prób. Od piątku do poniedziałku liczba prób wahała się od 20 do 30. Litewscy strażnicy graniczni odnotowali w środę dziewięć prób naruszenia granicy, podczas gdy łotewscy strażnicy graniczni zgłosili 36 takich przypadków.

Aktualizacja, godz. 14:30

Polska planuje ponowne otwarcie przejść granicznych z Białorusią w Kuźnicy i Bobrownikach w połowie listopada – poinformował rzecznik rządu Adam Szłapka, cytowany przez Polską Agencję Prasową. Decyzja ma zapaść we współpracy z Litwą, której władze zwróciły uwagę na rosnące napięcia na swojej granicy z Białorusią. Premierzy Polski i Litwy uzgodnili, że wznowienie ruchu nastąpi w podobnym terminie. Szefowa litewskiego rządu Inga Ruginiene potwierdziła, że wspólnie z Donaldem Tuskiem ustalono przesunięcie terminu otwarcia punktów. Dzień wcześniej władze w Wilnie zdecydowały o utrzymaniu zamknięcia swojej granicy z Białorusią co najmniej do 30 listopada.