Zdjęcie: Flickr
29-05-2024 11:11
W minionym tygodniu w mołdawskim parlamencie odbyły się konsultacje społeczne na temat proponowanych zmian w Kodeksie Karnym, w którym pojawiły się zapisy dotyczące m.in. zdrady stanu. Wzięli w nich udział posłowie partii rządzącej, przedstawiciele Służby Wywiadu i Bezpieczeństwa (SIS), Prokuratury Generalnej oraz Ministerstwa Sprawiedliwości. Nowelizacja nie została jeszcze zarejestrowana w parlamencie jako inicjatywa ustawodawcza.
Według pomysłu grupy posłów z rządzącej Partii Akcja i Solidarności (PAS), kampanie dezinformacyjne czy działania obywateli Mołdawii w interesie obcych państw lub grup nielegalnych w celu prowadzenia wrogich działań wobec Mołdawii mogą zostać uznane za zdradę stanu.
Według mediów, istnieje kilka istotnych różnic pomiędzy obecnym ustawodawstwem a nową wersją. Po pierwsze proponuje się ukaranie za działanie przeciwko Mołdawii w interesie ugrupowań antykonstytucyjnych. Po drugie, zgodnie z obowiązującym ustawodawstwem działania obywatela muszą wyrządzić szkodę krajowi, a nowa wersja ten wymóg eliminuje. Oznacza to, że aby skazać osobę na podstawie tego artykułu, nie jest konieczne, aby swoim działaniem spowodowała ona określoną szkodę. Teraz za zdradę stanu grozi od 12 do 20 lat więzienia. Posłowie proponują jednak surowsze kary dla polityków i urzędników.
W czasie konsultacji, przedstawiciele służb bezpieczństwa i posłowie zgłaszali różne uwagi, jak te dotyczące sposobu traktowania kurierów pieniędzy przekazywanych na cele sił prorosyjskich, jak i kwestie podróży do Rosji w celu organizowania nowych działań przeciwko Mołdawii. Po konsultacjach projekt ma zostać zarejestrowany i opiniowany przez odpowiednie komisje parlamentarne.
Tymczasem w trakcie dzisiejszego wywiadu telewizyjnego, poseł Adrian Keptonar, członek PAS, powiedział, że według proponowanej nowelizacji uczestnicy zjazdu założycielskiego sojuszu politycznego "Pabieda", który odbył się pod koniec kwietnia w Moskwie, mogą zostać oskarżeni o zdradę stanu. „Ci ludzie pojechali do Moskwy, aby pomóc w stworzeniu struktury politycznej umożliwiającej udział w wyborach w Mołdawii. Należy wyjaśnić, że Federacja Rosyjska nigdy nie pozwoliłaby na coś takiego – na przykład na udział partii politycznej utworzonej w Kiszyniowie w wyborach federalnych w Moskwie” – zauważył Keptonar. Jednocześnie zdaniem posła akcje dezinformacyjne można uznać również za zdradę stanu, jeśli prokuratorzy odkryją powiązania organizatorów kampanii z obcym państwem. Warto zauważyć, że na 9 czerwca ogłoszono nowy kongres "Pabiedy", który znów ma odbyć się w Moskwie.