Zdjęcie: Flickr

Kryzys w samorządzie Narwy

24-05-2023 08:44

Estońskie media donoszą, iż Rada miasta Narwa zbiera podpisy pod odwołaniem burmistrz Katri Raik. Tym razem inicjatorem wotum nieufności jest Wadim Orłow przywódca macierzystej partii Raik, która jego zdaniem nie radzi sobie z pełnieniem funkcji burmistrza miasta.

Wadim Orłow w poprzednich wyborach samorządowych wszedł do rady z listy Raik i był wówczas przekonany, że Katri Raik to najlepszy burmistrz. Po półtora roku sytuacja się zmieniła. Zdaniem Orłowa stosunki między radą a władzami miasta są w głębokim kryzysie, a za całą sytuację odpowiada burmistrz. Zdaniem Orłowa władze miasta na czele z Raik nie radzą sobie ze swoimi obowiązkami – dodatkowy budżet nie został zatwierdzony, reforma strukturalna władz miasta utknęła w martwym punkcie, projekty uchwał są źle przygotowane. Według niego, głosy potrzebne do usunięcia Raik są już zebrane, ale najpierw trzeba znaleźć nowego kandydata na burmistrza.

Katri Raik przyznaje, że wskutek braku współpracy z Radą Miasta, życie w mieście zamarło, ale jej zdaniem prawdziwe przyczyny nieufności są głębsze i nie zamierza rezygnować ze stanowiska.

Trzeba zauważyć, że sytuacja ta ukazuje postępujące rozwarstwienie między większością mieszkańców miasta, którzy są etnicznymi Rosjanami, a władzami, które symbolizują władze estońskie. Co istotne, Katri Raik jest Estonką i mimo, że w minionym roku była przeciwna usuwaniu rosyjskich pomników z terenu miasta, to jednak wymaga uszanowania prawa estońskiego. I właśnie na takie niuanse zwraca uwagę wypowiedź burmistrz Raik.

"Mieszkając w Narwie, doskonale wiemy, że za całym tym kryzysem stoją posady konkretnych osób i konkretne projekty, konkretne rozwiązania, których w żaden sposób nie mogę uznać za wolne od korupcji. Nie popieram najmniejszych oznak handlu wpływami i dlatego będę nadal opowiadała się za tym, aby dyrektorzy znali w wysokim stopniu język estoński i aby prawo państwa estońskiego miało pełne zastosowanie w Narwie" - powiedziała burmistrz Raik.