Zdjęcie: Stephane Nigeon Flickr
13-10-2022 13:07
Ministrowie gospodarki Estonii i Finlandii, którzy spotkali się w poniedziałek przy budowanym w Estonii nabrzeżu terminalu Paldiski, zgodzili się, że choć jednostka regazyfikująca FSRU zakotwiczy się w Finlandii, to Finowie zapewnią estońskim sprzedawcom gazu korzystanie z terminalu na preferencyjnych warunkach.
Tymczasem Märt Ots, który przez 14 lat kierował estońskim Urzędem ds. Konkurencji, powiedział, że zasady zapisane w Traktacie o Unii Europejskiej nie pozwalają na faworyzowanie firm z niektórych krajów wśród użytkowników pływającego terminalu. „Zgodnie z traktatami Unii Europejskiej wszystkie unijne firmy muszą mieć swobodny dostęp do takiej infrastruktury, niezależnie od tego, czy pochodzą z Estonii, Łotwy, Litwy czy innych państw UE” – powiedział Ots. Według niego niewiele by pomogło, gdyby Estonia i Finlandia zapisały w umowie preferencje wobec firm krajowych.
„W tym przypadku nadal jest regionalnym monopolistą, jeśli nie ma innych terminali. A podstawowe umowy stanowią, że jeśli jest to firma monopolistyczna lub dominująca, wszyscy różni handlarze gazem muszą mieć swobodny dostęp” – podkreślił Ots.
Tymczasem Heiko Heitur, dyrektor generalny Estońskiego Stowarzyszenia Gazowego, uważa za nieuniknione, że estońskie i fińskie firmy będą miały specjalny status przy korzystaniu z przyszłego fińskiego terminalu LNG. Według niego, obecna sytuacja stanowi zagrożenie dla całej estońskiej gospodarki. Zdaniem Heitura, nie chodzi o spółki gazowe, ale o rentowność i konkurencyjność estońskiego przemysłu.
"Połowa estońskiego przemysłu jest bezpośrednio uzależniona od gazu, a w przemyśle spożywczym to aż trzy czwarte" - powiedział. "W czerwcu Elering przejął zarządzanie i projektowanie projektu terminalu LNG. W tym tygodniu szef Eleringa Taavi Veskimägi ogłosił, że Elering przez pięć miesięcy nie był w stanie uzgodnić z fińskim operatorem systemu niczego poza tym, że statek FSRU trafi do Finlandii. Elering nadal nie utworzył też obiecanego joint venture z Finami. Chcielibyśmy widocznego wkładu Eleringa i obrony interesów Estonii, które dziś nie ograniczają się do rynku gazu, ale do całej estońskiej gospodarki - powiedział Heitur.