Zdjęcie: Wikipedia
29-07-2021 15:23
Poseł Partii Akcji i Solidarności, a jednocześnie jej szef, Igor Grosu został wybrany głosami 64 posłów na przewodniczącego mołdawskiego Parlamentu jedenastej kadencji. Przy czym warto zauważyć, że w wyborach przewodniczącego nie wzięli udziału posłowie bloku socjalisto-komunistów.
Na dzisiejszym posiedzeniu parlamentu grupa Partii Akcji i Solidarności zapowiedziała utworzenie bezwzględnej większości parlamentarnej. Posłowie Bloku Komunistów i Socjalistów zapowiedzieli, że utworzą opozycję, a grupa Partii Szor zapowiedziała, że będzie pracować w konstruktywnym składzie w obecnej kadencji.
Przy czym, co ciekawe, mimo pozostawaniu w opozycji, grupa parlamentarna Bloku Komunistów i Socjalistów jest gotowa do pracy z pozostałymi deputowanymi nad projektem Konstytucji Mołdawii. „Ludzie zawsze będą w centrum naszej polityki” – powiedział poseł i były prezydent Mołdawii, Władimir Woronin.
Według niego minęło 30 lat od ogłoszenia przez kraj niepodległości i wiele rzeczy w międzyczasie się zmieniło. Pojawiły się nowe zjawiska, które nie mogły znaleźć odzwierciedlenia w tekście Konstytucji. Pod presją skorumpowanego, mafijnego reżimu, Sąd Konstytucyjny wprowadził ponad 22 poprawki do konstytucji.
Tymczasem PAS zaproponował 12 osobowy skład prezydium mołdawskiego sejmu. Wiceprzewodniczącymi parlamentu zostali Michaił Popszoj (PAS) i Vlad Batrinc (PCRM-PSRM), Partia Szor postanowiła nie nominować swojego kandydata.
Przypomnijmy, że trzy partie weszły do nowego Parlamentu w wyniku przedterminowych wyborów parlamentarnych 11 lipca. Partia Akcji i Solidarności uzyskała 63 mandaty, Blok Wyborczy Komunistów i Socjalistów 32 mandaty, a Partia Szor – 6 mandatów.