Zdjęcie: Pixabay
16-07-2025 08:15
W trakcie spotkania ze Swiatłaną Cichanouską w Brukseli komisarz UE ds. rozszerzenia Marta Kos ogłosiła nowy pakiet wsparcia dla niezależnych mediów i społeczeństwa obywatelskiego w Białorusi. Pomoc ma trafić do dziennikarzy, obrońców praw człowieka i aktywistów, a także wesprzeć media działające na emigracji, w tym białoruską redakcję Radia Swoboda.
„Żadna walka nie może być wygrana samotnie. Reżimowi przeciwstawiamy się nie sami - jesteśmy z Europą. I wierzę, że razem kiedyś świętować będziemy zwycięstwo,” mówiła Cichanouska. Jak podkreślono, demokratyczne siły białoruskie nie uczestniczą w podziale środków – fundusze rozdzielane są poprzez unijne konkursy.
Z kolei wsparcie dla Białorusinów w Niemczech wywołało sprzeciw skrajnej prawicy w Niemczech. Partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) rozpoczęła akcję polityczną po tym, jak niemiecki fundusz EVZ – „Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość”, przeznaczył środki dla Funduszu Solidarności BYSOL, zarejestrowanego na Litwie. 25 marca 2025 roku fundusz zawiesił członkostwo rosyjskich i białoruskich przedstawicieli w swojej radzie, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony Moskwy i Mińska.
26 maja posłowie AfD skierowali do rządu federalnego zapytanie, domagając się informacji o finansowaniu BYSOL-u i pomocy dla byłych więźniów politycznych. W pytaniach widać próbę zdyskredytowania opozycji i postawienia znaku równości między BYSOL-em, Cichanouską, Pułkiem Kalinowskiego a rzekomą próbą siłowego obalenia władzy. Rząd federalny potwierdził 17 czerwca, że BYSOL realizował projekt o wartości 95 tys. euro w ramach EVZ, lecz odmówił podania szczegółów, powołując się na ochronę osób represjonowanych.
Informacje o pomocy udzielanej byłym więźniom politycznym w Niemczech pozostają niejawne – oznaczone klauzulą „tylko do użytku służbowego”. Jak zaznaczono, Niemcy wspierają demokratyczny ruch białoruski i potępiają przemoc reżimu Łukaszenki, a choć Cichanouska utrzymuje kontakt z Pułkiem Kalinowskiego, opowiada się za pokojowym protestem. AfD złożyła kolejne zapytanie, zwracając uwagę m.in. na dalsze finansowanie BYSOL-u, współpracę z organizacjami pozarządowymi przy tworzeniu Centrum Dokumentacji II Wojny Światowej, oraz ocenę skuteczności dyplomacji USA, która doprowadziła do uwolnienia Siarhieja Cichanouskiego. Zapytano również o ewentualne wnioski białoruskiej prokuratury dotyczące zbrodni nazistowskich.
Współzałożyciel BYSOL-u Andriej Striżak pochwalił niemieckie władze za zachowanie poufności wobec partnerów projektu. Jednocześnie wyraził zaniepokojenie faktem, że posłowie otrzymali służbowy dostęp do danych o wsparciu dla byłych więźniów. „Jeśli ktoś ma złe intencje, może dojść do przecieku. Wszystko to wygląda jak działania AfD w interesie reżimu Łukaszenki – te same narracje, to samo uderzenie w organizacje wspierające ofiary represji”, skomentował Striżak.