Zdjęcie: Lars Stormbom Flickr
11-02-2025 08:43
Estoński parlament, Riigikogu, przygotowuje się do pierwszego czytania projektu zmian w ustawie o kościołach i parafiach. Projekt, zaprezentowany przez ministra spraw wewnętrznych Lauri Läänemetsa, ma na celu uregulowanie podległości Estońskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego oraz przeciwdziałanie zagrożeniom dla bezpieczeństwa narodowego.
Proponowane przepisy zakładają, że organizacje religijne działające w Estonii nie mogą podlegać lub być finansowo powiązane z zagranicznymi instytucjami, które mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa lub porządku konstytucyjnego kraju. Projekt nie ma na celu zamykania kościołów ani ograniczania wolności religijnej, lecz precyzuje warunki dotyczące zarządzania wspólnotami religijnymi.
Nie wszyscy członkowie komisji prawnej poparli ten projekt. Przeciwko zagłosowali przedstawiciele opozycyjnych Partii Centrum oraz EKRE. Zdecydowano jednak o otwartym posiedzeniu komisji, na które zaproszeni zostaną przedstawiciele zainteresowanych stron, w tym eksperci teologii, urzędnicy ministerialni oraz duchowni. Prawnicy reprezentujący EKP PM podkreślili, że zmiany w prawie mogą doprowadzić do likwidacji parafii i monasterów prawosławnych, co pozbawi 170 000 wiernych ich miejsc kultu. Obawiają się także, że nowe regulacje faktycznie wykluczą rejestrację prawosławnych wspólnot związanych z Rosyjską Cerkwią Prawosławną.
Równolegle w estońskim parlamencie trwa debata nad zmianami w prawie wyborczym. W drugim czytaniu, zaplanowanym na 25 lutego, rozważana będzie poprawka odbierająca prawo głosu obywatelom Rosji i Białorusi w wyborach samorządowych. Propozycja ta spotyka się z mieszanym przyjęciem, a niektóre ugrupowania polityczne sugerują rozszerzenie ograniczeń również na osoby nieposiadające żadnego obywatelstwa.
Partie opozycyjne, Isamaa i EKRE, forsują rozwiązanie, które całkowicie wykluczyłoby tzw. nieobywateli (mieszkańców Estonii bez obywatelstwa kraju, właścicieli tzw. szarych paszportów - red.) z udziału w wyborach. Jednak propozycja ta została odrzucona przez Komisję Konstytucyjną Riigikogu. Niektóre frakcje są skłonne zaakceptować okres przejściowy, po którym prawo głosu miałyby jedynie osoby z estońskim obywatelstwem lub paszportem kraju Unii Europejskiej. Przyszłość projektu zależy od negocjacji między partiami rządzącymi i opozycją. Spośród partii koalicyjnych najbardziej sceptyczni wobec zmian są Socjaldemokraci, którzy podkreślają, że osiągnięty wcześniej kompromis zakładał utrzymanie prawa głosu dla osób bez obywatelstwa. Mimo sprzeciwu Socjaldemokratów inne partie nie wykluczają dalszych prób zmiany konstytucji w przyszłości, by ostatecznie pozbawić nieobywateli prawa głosu.