geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Opinie Komentarze Analizy

Zdjęcie: Pixabay

Ukraina po wizycie kanclerz Niemiec

Michał Mistewicz

23-08-2021 08:45


Dziś zaczyna się nowy rozdział w polityce Ukrainy, a jeżeli weźmie się pod uwagę wszelkie wypowiedzi czy nawet popisy "wiedzy" oraz groźby samego Putina, nie bez przesady można powiedzieć, że jest to także nowy rozdział historii Ukrainy - szczyt Platformy Krymskiej.

Niemcy będą gotowe poprzeć nowe sankcje wobec Rosji, jeśli użyje gazociągu North Stream 2 jako „broni”, powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel na konferencji prasowej z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Kijowie. Merkel powiedziała również, że rozmawiała z Putinem o przedłużeniu umowy o tranzycie gazu, która pozwoliłaby na wykorzystanie ukraińskiego systemu przesyłu gazu po 2024 roku.

No tak - tylko, o tym przedłużeniu umowy, "gwarancjach",  wiemy już to od samego początku, czyli od momentu ogłoszenia informacji o podpisaniu umowy Biden-Merkel. Nie można się dziwić, że prezydent Zełenski, określił te słowa całkiem rozsądnie "ogólnikami". Kolejna punktacja wypowiedzi Merkel przez Zełenskiego była też rezultatem prostego rozumowania:  "Ukraina będzie krajem, który najbardziej ucierpi z powodu Nord Stream 2, ale jest to również zagrożenie dla całej UE. „Widzimy już, kto podnosi ceny gazu w Europie. Ten projekt jest korzystny tylko dla Federacji Rosyjskiej”.

Następny zabieg Merkel podczas konferencji prasowej też można nazwać "fikołkiem" dyplomatycznym: powiedziała, że Nord Stream 2 nie jest projektem niemiecko-rosyjskim, ale europejskim, w którym uczestniczą również firmy holenderskie i francuskie - tym samym negując swoją oczywistą kierowniczą rolę w całym przedsięwzięciu.

W tej sytuacji prezydent Ukrainy mógł powiedzieć w zasadzie tylko jedno, co też i zrobił: "Chcę zrozumieć, co Ukraina otrzyma i co nasze państwo może stracić po upływie  obowiązywania umowy w 2024 roku i kto daje Ukrainie konkretne gwarancje". Jak dodał - właśnie dzisiaj na spotkaniu ministrów energetyki Ukrainy, Niemiec i USA mają być omówione konkrety.

Chcę jednak zwrócić uwagę tutaj na dwie sprawy: pierwsza to oczywiste obniżenie rangi przedstawicielstw Niemiec i USA na szczycie Platformy Krymskiej, najwidoczniej wcześniej ustalone przez obu sygnatariuszy umowy Biden - Merkel, na przekór oczywistym wnioskom, a w myśl zasady "to tylko biznes energetyczny".

I druga, którą już niewielu bierze pod uwagę, a jednak należy to zrobić. Wspominałem już kiedyś, że owoce spotkania w Genewie Bidena i Putina poznamy w ciągu kilku miesięcy. I niestety, nie należy tego wykluczać, że sprawa NS2, a  tym samym przyszłość Ukrainy i wszystkich państw naszego regionu, została już wtedy, w postaci tej decyzji, przypieczętowana.

Co mogło być ceną Rosji za ten targ? Na tę chwilę trudno powiedzieć, bo i owszem wpisuje się to w cele administracji Bidena, a więc przerzucenia sił na bardziej zagrożony teatr działań, jakim jest Azja Wschodnia, jednak jest to dość łatwe i wygodne wytłumaczenie.

Wracając jednak do Ukrainy, ta stoi przed zagadnieniami natury egzystencjalnej - od początku roku, trwa spektakl wypowiedzi i nacisków rosyjskich na Ukrainę, na wszelkich możliwych poziomach, włączając w to wypowiedzi z minionego tygodnia  Nikołaja Patruszewa czy Dmitrija Kozaka oraz działania dynamiczne, w tym faktyczne odcinanie Ukrainy i od gazu (umowy międzypaństwowe z tranzytem przez Potok Południowy), jak i od wsparcia dyplomatycznego.  Te ostatnie akurat ma być potwierdzone poprzez dzisiejszy szczyt.

I tutaj zwracam uwagę na to zagrożenie: Warszawa musi podjąć decyzję, co należy czynić w wypadku pogorszenia sytuacji na Ukrainie. Myślę, że nie jest trudne do przewidzenia, co stanie się w wypadku zaistnienia sytuacji, którą w tej chwili nie bierze poważnie większość z nas. A sytuacja znad granicy, gdzie już na pierwszej linii są nasi strażnicy graniczni i żołnierze to niezbędne tło do podjęcia decyzji przed którą może nie być odwrotu.
 


opr. wł.
Jeżeli chcecie Państwo wesprzeć naszą pracę, zapraszamy do skorzystania z odnośnika:

Informacje

Redaktor zarządzający: Michał Mistewicz
wykop.pl
Twitter
Facebook
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021