Zdjęcie: Pixabay
21-08-2024 08:08
Wczoraj media opozycyjne i Centrum Praw Człowieka "Wiasna" podały informacje o zwolnieniach pozostałych kilkunastu osób z listy ułaskawień Łukaszenki. Reżimowa telewizja wyemitowała krótkie wywiady "pokutne" - jak to określają opozycjoniści - z niektórymi zwolnionymi.
Wśród uwolnionych jest Ksenia Łuckina, była dziennikarka BT. W 2020 roku dołączyła do Rady Koordynacyjnej. W 2022 roku została skazana na osiem lat więzienia pod zarzutem spisku mającego na celu przejęcie władzy w sposób niezgodny z konstytucją. W więzieniu jej stan zdrowia poważnie się pogorszył po tym, jak kilka lat wcześniej przeszła operację mózgu. "Dziś są moje drugie urodziny. Będę mogła swobodnie przytulić syna” – powiedziała, dodając, że prośba o ułaskawienie była najtrudniejszą rzeczą, jaką napisała w swoim życiu.
Zwolniono także Olgę Nowikową i Irynę Sankowską. 59-letnia Iryna Sankowska została skazana w grudniu 2023 roku na półtora roku więzienia za komentarze na temat Łukaszenki oraz jego znieważenie i „szyderstwo z symboli państwowych”. Udało jej się wyjść trzy miesiące wcześniej.
Olga Nowikowa ma 31 lat. W 2022 r. została zatrzymana za udział w protestach 2020 i skazana z art. 342 Kodeksu karnego (organizacja i przygotowanie działań rażąco naruszających porządek publiczny lub czynne uczestnictwo w nich). Zwolniono również chorą na białaczkę emerytkę Ałłę Zujewą, która została skazana w październiku 2023 roku na 2,5 roku więzienia pod zarzutem znieważenia Łukaszenki i funkcjonariusza państwowego.
Przypomnijmy, że z listy Łukaszenki jeszcze w lipcu zwolniono, Ryhora Kastusiowa, Darię Łosik, Polinę Palawinkę - wtedy łącznie 18 osób. To co istotne, to fakt, że mimo zwolnień, represje reżimu Łukaszenki wobec społeczeństwa białoruskiego nie ustają - w lipcu skazano 170 osób w procesach politycznych. Wczoraj na dwa lata więzienia skazano 63-letniego Jurija Łagodiuka, trenera tenisa stołowego od ponad 30 lat w procesie sądowym, w którym był oskarżony z artykułu "Rekrutacja, inne zaangażowanie osoby w działalność ekstremistyczną, szkolenie oraz inna pomoc w działalności ekstremistycznej.". Takie informacje pojawiają się w białoruskich mediach opozycyjnych nawet kilka razy w ciągu dnia.