Zdjęcie: Wikipedia
09-12-2024 11:05
Jak wiadomo, do tej pory nie można podać pełnego składu nowego rządu Litwy. Wprawdzie w minionym tygodniu prezydent Gitanas Nausėda podpisał dekret w sprawie nowego składu rządu, jednak nadal nie jest jasne, kto będzie kierował Ministerstwami Środowiska i Sprawiedliwości.
W związku z zaistniałą sytuacją, opozycyjny klub konserwatystów,TS-LKD złoży skargę do Trybunału Konstytucyjnego: będzie starał się ustalić, czy decyzja prezydenta o zatwierdzeniu niekompletnego rządu nie jest sprzeczna z Konstytucją.
Prezydent potwierdził kandydatury Rimantasa Šadžiusa na Ministra Finansów, Dovilė Šakalienia na Minister Obrony Narodowej, Šarūnasa Birutisa na Ministra Kultury, Ingę Ruginienė na Minister Ubezpieczeń Społecznych i Pracy, Eugenijusa Sabutisa na ministra transportu; Mariję Jakubauskienė na minister zdrowia; Ramintę Popovienė na minister edukacji, nauki i sportu; Vladislausa Kondratovičiusa na ministra spraw wewnętrznych oraz Kęstutisa Budrisa na ministra spraw zagranicznych.
Nausėdzie nie przedstawiono kandydatur członków partii "Świt Niemna" ("Nemuno aušra") – Sigita Podėnasa na stanowisko ministra środowiska oraz Virginijusa Kulikauskasa na ministra sprawiedliwości. Wcześniej lider partii „Nemuno aušra” Remigijus Žemaitaitis poinformował dziennikarzy, że posiada alternatywnych kandydatów na wspomniane stanowiska ministerialne.
„Po utworzeniu niepełnego Rządu znikają zapisane w Konstytucji warunki, w jakich należy mianować na swoje stanowiska niemianowanych ministrów. Może to stwarzać przesłanki do naruszenia konstytucyjnej zasady odpowiedzialnego rządzenia. Również tolerowanie tworzenia niepełnego Gabinetu Ministrów stwarza warunki do obejścia Konstytucji i ściśle określonych w niej terminów, w których powołany Premier musi zatwierdzić Rząd” – podkreślają konserwatyści.
TS-LKD zwraca także uwagę na fakt, że Ustawa Rządowa nakłada na ministerstwa i inne instytucje państwowe obowiązek zapewnienia powołanym ministrom materiałów niezbędnych do przygotowania programu rządu. „Utworzenie niekompletnego rządu oznacza, że znikają konstytucyjne terminy mianowania ministrów, którzy nie zostali powołani. Może to stworzyć warunki do naruszenia konstytucyjnej zasady odpowiedzialnego rządzenia. Ponadto tolerowanie tworzenia niekompletnego gabinetu ministrów pozwala na obejście konstytucji i jej ścisłych terminów na zatwierdzenie gabinetu przez desygnowanego premiera” - podkreślają konserwatyści.