geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: RKB

Wpływ sprawy Mielnikowej na białoruską emigrację

Andrzej Widera

29-05-2025 08:10


W ciągu ostatnich kilku dni, znów pojawiły się w mediach następne artykuły na temat zaginionej Andżeliki Mielnikowej, byłej już przewodniczącej Białoruskiej Rady Koordynacyjnej - odpowiednika białoruskiego parlamentu na emigracji. Na tę chwilę te wszystkie wiadomości nie przybliżają do wyjaśnienia zagadki, ani kim faktycznie była, ani gdzie teraz przebywa. To co istotne to fakt, że w połowie maja nastąpiła zmiana na stanowisku szefa BRK, którym został Arciom Bruchan, wybrany również z ramienia stronnictwa Pawła Łatuszki. W głosowaniu wzięło udział 69 z 79 delegatów. Arciom Bruchan otrzymał 50 głosów.

„To ważny krok, który powinien wzmocnić zaufanie Białorusinów i zjednoczyć siły na drodze do demokratycznych przemian” – oświadczyła Rada Koordynacyjna. Ale efekty zniknięcia Mielnikowej dotyczą też szerzej polityki w samej emigracji. W trakcie konferencji białoruskiej emigracji  w Warszawie doszło do wymiany zdań między blogerem Siarhiejem Piatruchinem a Pawłem Łatuszką, zastępcą Swiatłany Cichanouskiej w ZGP.

Piatruchin, powołując się na „głos internetu”, wprost zapytał Łatuszkę, czy nie czuje wstydu po zniknięciu Mielnikowej i dlaczego do tej pory nie podał się do dymisji. Łatuszka stanowczo odrzucił zarzuty. „Czy mam się wstydzić, że walczy z nami białoruski wywiad wojskowy i KGB? Że otrzymuję już 151 mail z groźbą fizycznej likwidacji?” - odpowiedział. Przypomniał też, że polska prokuratura prowadzi dwa śledztwa dotyczące prób zamachu wobec jego osoby, a on sam od dawna objęty jest ochroną.

Tymczasem jak ustaliły redakcje „The Insider” i „Polityki”, Mielnikowa od 2023 roku pozostawała w związku z Aleksiejem Labiejewem - funkcjonariuszem białoruskich służb specjalnych, podróżującym z paszportem na nazwisko Gardziejew. Spotykali się w egzotycznych krajach, z dala od Europy, gdzie Labiejew oświadczył się Mielnikowej. Choć w prywatnych rozmowach kobieta opowiadała o miłości i planach na wspólną przyszłość, już pod koniec 2024 roku jej stan psychiczny gwałtownie się pogorszył. Skarżyła się na problemy, płakała, miała napady lęku, jednak w pracy zachowywała pozory normalności.

Śledztwo dziennikarskie sugeruje, że Mielnikowa mogła zostać wykorzystana jako źródło informacji przez białoruskie służby. Według eksperta Christo Grozewa, tak wygląda klasyczny schemat werbunku: najpierw intensywna relacja uczuciowa, później presja i powierzone zadania. Zastanawiający jest również fakt, że podczas jednej z podróży towarzyszyła Labiejewowi matka Mielnikowej, co mogło być formą subtelnego szantażu emocjonalnego. Dziennikarz podkreśla, że nie znaleziono wcześniejszych dowodów na współpracę Mielnikowej z reżimem  to  jej możliwe uwikłanie miało rozpocząć się dopiero po nawiązaniu związku z funkcjonariuszem.

Pojawia się także wątek fundacji solidarności BYSOL, która wspiera ofiary represji na Białorusi. Andriej Striżak, współzałożyciel organizacji, opisał nietypową propozycję, z którą Mielnikowa zgłosiła się do fundacji po ubiegłorocznej konferencji Nowej Białorusi w Wilnie. Zaproponowała jednorazową darowiznę w wysokości 5000 euro, lecz w zamian chciała otrzymać dostęp do systemu oceny wniosków, a co jest sprzeczne z zasadami BYSOL. „Nie można po prostu wejść z ulicy z pieniędzmi i uzyskać wgląd w dane aplikujących” -  zaznaczył Striżak, dodając, że choć kwota była niewielka, to taka próba może wyglądać jak próba dostępu do wrażliwych informacji o opozycyjnych inicjatywach i ich uczestnikach. Jak podkreślił, nie wiadomo, czy działała z ramienia Rady Koordynacyjnej, czy była to jej własna inicjatywa.

Choć nie ma twardych dowodów, że Mielnikowa była świadomą agentką, media wskazują na to, że zakochując się w funkcjonariuszu służb specjalnych, stała się podatna na wpływy i manipulację. Niemniej równiez dobrze mogła to być ustawiona z góry gra, na użytek przykrywki agenturalnej. Jej historia budzi jednak trudne pytania o bezpieczeństwo struktur opozycji. W miarę jak śledczy i dziennikarze próbują odtworzyć przebieg wydarzeń, cień tej sprawy nadal kładzie się na relacjach w białoruskim środowisku opozycyjnym na emigracji.


Źródło
Bardzo dziękujemy za kolejne wpłaty! Już tylko 710 zł brakuje do naszej opłaty rocznej za serwer. Lista darczyńców. Jednocześnie nadal szukamy potencjalnych inwestorów naszego projektu, który wykracza daleko poza branżę medialną. Zapraszamy do kontaktu.
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024