Zdjęcie: Pixabay
14-02-2023 12:33
Białoruskie siły demokratyczne będą wspierać Ukrainę niezależnie od rozwoju dialogu - powiedziała Swiatłana Cichanouska na konferencji prasowej poświęconej półrocznej pracy Wspólnego Gabinetu Przejściowego. „Będziemy wspierać naród ukraiński w jego walce, w naszej wspólnej walce z rosyjską agresją, niezależnie od tego, jak potoczy się nasz dialog z władzami w Kijowie” – powiedziała opozycjonistka.
Zdaniem przedstawiciela dyplomatycznego Wspólnego Gabinetu Przejściowego Walerego Kowalewskiego, w ciągu ostatniego roku wiele zrobiono w kierunku ukraińskim. „Nie możemy powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni z poziomu relacji z władzami w Kijowie, ale rozumiemy ich logikę. I jakie trudne zadania są zmuszeni rozwiązać. Dlatego wspieranie Ukrainy pozostaje naszym priorytetem ” – powiedział Kowalewski. Trwają wspólne prace w kwestiach migracyjnych, odmrażanie kont bankowych Białorusinów, które zostały zablokowane na Ukrainie po rozpoczęciu wojny, są perspektywy współpracy na szczeblu międzynarodowym. „Wiele można zrobić, nawet w warunkach, w których poziom dialogu politycznego nie zawsze odpowiada naszym oczekiwaniom ” – powiedział Kowalewski.
Tutaj trzeba przypomnieć, że wczoraj doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak w rozmowie z Delfi mówił o strategii Kijowa w stosunku do Łukaszenki i Swiatłany Cichanouskiej. "Nie widzimy większego sensu w rozwijaniu tej relacji [z środowiskiem Swiatłany Cichanouskiej - red.], ponieważ nie widzimy wyraźnej aktywności antywojennej ze strony opozycji. Na czym polega taka działalność? To jakieś demonstracje na dużą skalę, nawet nie na samej Białorusi, ale pod białoruskimi ambasadami innych państw. Co do spotkania z Cichanouską, z całym szacunkiem, jaka jest wartość tego spotkania? - mówił Podolak.
"Jeśli chodzi o opozycję białoruską, to wydaje mi się, że dzisiaj powinni określić, kto tak naprawdę może mieć wpływ na społeczeństwo białoruskie i wtedy rozważymy możliwość spotkania. Z drugiej strony widzimy, że Łukaszenka rozumie, jak ta wojna się rozwija. Najbardziej niebezpieczne jest dla niego wzięcie jeszcze bardziej aktywnego udziału w tej wojnie, niż bierze teraz - dodał doradca prezydenta Ukrainy.