Zdjęcie: Pixabay
23-07-2022 11:55
Członek ukraińskiej grupy negocjacyjnej z Federacją Rosyjską oraz doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podoliak uważa, że obecnie nie ma podstaw do wznowienia negocjacji z Rosją. Zaznaczył, że Rosjanie żyją „w innym świecie”. "„To iluzoryczny świat wielkiego kraju, który w rzeczywistości jest małym, nieistotnym krajem o niskim poziomie intelektualnym. Ma tylko broń nuklearną, ogromną liczbę broni konwencjonalnej i nośniki energii." - mówił Podoliak.
Podoliak zauważył, że wznowienie negocjacji jest możliwe pod warunkiem wygrania taktycznych bitew armii ukraińskiej na kierunkach południowym i wschodnim. „To są Chersoń, Berdiańsk, dostęp do Morza Azowskiego, powrót Mariupola. To nie powinno być tylko taktyczne wycofanie armii rosyjskiej, ale zniszczenie maksymalnej ilości siły roboczej i sprzętu. Rosja zacznie pytać: „Za co ludzie płacą taką cenę?”. (…) Dlatego trzeba zadać Rosji klęskę militarną, wtedy zasiądziemy do stołu negocjacyjnego” – powiedział.
Tymczasem trzeba wspomnieć, że prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył wczoraj, że podpisana w piątek umowa o odblokowaniu ukraińskich portów dla eksportu zboża w pełni odpowiada interesom Ukrainy, a kraj ma pełną kontrolę nad swoimi portami. „Teraz możemy nie tylko przywrócić działanie naszych portów na Morzu Czarnym, ale także utrzymać dla nich niezbędną ochronę. Zostało to wypracowane z naszym wojskiem i naszym wywiadem. Wojsko zapewniło mi stuprocentową kontrolę nad podejściami do naszych portów." - mówił prezydent Ukrainy.
W Stambule zawarto dwie lustrzane umowy. „Inicjatywa na rzecz bezpiecznego transportu zboża i produktów spożywczych z ukraińskich portów”, których stronami są Ukraina – ONZ – Turcja i Federacja Rosyjska – ONZ – Turcja. W umowie Federacja Rosyjska przyjęła na siebie obowiązek nieatakowania statków cywilnych przemieszczających się przez specjalny tor wodny, do trzech wyznaczonych portów: Odessy, Piwdienny i Czarnomorska. Do tego toru wodnego nie mogą zbliżać się okręty , samoloty ani drony. Ukraina zgodziła się na częściowe rozminowanie morza i zapewnienie bezpiecznego przejścia trasami opracowanymi wspólnie z ukraińskim wojskiem.
Według wyliczeń analityków KSE blokada morska kosztowała ukraińskich rolników 11,9 mld dolarów. Jest to największa strata gospodarki rolno-przemysłowej w okresie wojny. Przed wojną 75% obrotu towarowego Ukrainy stanowił transport morski. Mówimy o 120 mln ton ładunku rocznie, z czego główną częścią jest zboże. Jak to podają ukraińskie media, z tych trzech portów będzie można eksportować 3 mln ton zbóz miesięcznie.