Zdjęcie: Pixabay
04-10-2025 09:00
Jeszcze nie minął tydzień od pierwszego posiedzenia nowego rządu Litwy, a już ze swoim stanowiskiem musiał się pożegnać jeden z ministrów. Od początku nominacja Ignota Adomavičiusa na stanowisko ministra kultury budziła wątpliwości i protesty. Prezydent, powierzając mu funkcję, spotkał się z falą krytyki ze strony środowisk artystycznych, które podważały zarówno kompetencje ministra, jak i zdolność do reprezentowania wartości ważnych dla sektora kultury. Napięcie narastało, gdy w przestrzeni publicznej zaczęły pojawiać się jego kontrowersyjne wypowiedzi – m.in. unikanie jednoznacznego stanowiska w sprawie rosyjskiej aneksji Krymu czy dawne sugestie ograniczenia finansowania obronności.
Te sygnały zderzyły się z coraz większym sprzeciwem społecznym. Artyści, pisarze i organizacje kultury organizowali protesty w największych miastach, podkreślając, że oddanie ministerstwa partii „Świt Niemna” stanowi zagrożenie dla wolności słowa i walki z dezinformacją. W krótkim czasie petycję przeciwko tym decyzjom podpisało dziesiątki tysięcy osób. Nie powstrzymało to jednak kierownictwa partii, które zapowiadało utrzymanie resortu w swoich rękach.
Pod presją opinii publicznej, a także z powodu ultimatum ze strony premier Ingi Ruginienė i wyraźnej dezaprobaty prezydenta, Adomavičius zdecydował się ustąpić. W swoim oświadczeniu mówił, że nie chce paraliżować pracy rządu ani narażać bliskich na ataki, podkreślając jednocześnie, że dzięki jego nominacji „kultura znalazła się w centrum uwagi”. Premier nie kryła, że jego rezygnacja jest dla niej „smutna, ale nieunikniona”, natomiast prezydent uznał ją za konieczny krok w stronę zmniejszenia napięć społecznych.
Tymczasowo obowiązki ministra kultury przejęła szefowa resortu edukacji Raminta Popovienė, a „Świt Niemna” zapowiedziała poszukiwania nowego kandydata. Lider partii Remigijus Žemaitaitis bronił Adomavičiusa, wskazując, że zebrał istotne informacje o działalności ministerstwa, a w przyszłości mógłby zostać jego doradcą. Jednocześnie przyznał, że nie wyklucza kolejnych trudności, jeśli inny polityk tej samej partii obejmie stanowisko.
Rezygnacja Adomavičiusa nie uspokoiła jednak nastrojów w środowisku kultury. Zaplanowany ogólnokrajowy strajk artystów i twórców odbędzie się mimo zmiany personalnej, gdyż – jak podkreślają organizatorzy – sama dymisja nie rozwiązuje zasadniczego problemu politycznego podporządkowania ministerstwa. To oznacza, że dyskusja o przyszłości litewskiej polityki kulturalnej dopiero się rozpoczyna.