Zdjęcie: Yle.fi
28-01-2025 08:09
Uszkodzenie światłowodu między Gotlandią a Łotwą, do którego doszło w niedzielę, wzbudziło obawy dotyczące bezpieczeństwa na Bałtyku. Służby Szwecji, Łotwy i Estonii prowadzą dochodzenie w tej sprawie, a szwedzka agencja bezpieczeństwa Säpo podejrzewa poważny akt sabotażu. Chociaż śledztwo nadal trwa, sekwencja wydarzeń i ruchy statków znajdujących się w okolicy budzą wiele pytań. Władze Szwecji jak dotąd nie ujawniają szczegółów dotyczących postępów w śledztwie. Na miejsce wysłano dodatkowy sprzęt, aby ocenić skalę szkód, ale naprawy mogą potrwać tygodnie.
Do uszkodzenia kabla doszło w niedzielę nad ranem, około godziny 2:45 czasu fińskiego. Zgodnie z danymi serwisu Marine Traffic, pływający pod banderą Malty statek towarowy Vezhen przepłynął przez ten obszar chwilę wcześniej i jest podejrzewany o udział w zdarzeniu. Bułgarski armator statku twierdzi, że jednostka zakotwiczyła z powodu trudnych warunków na morzu, ale zaprzecza jakimkolwiek celowym działaniom sabotażowym. Władze zajęły statek, a jego załoga, składająca się z ośmiu obywateli Bułgarii i dziewięciu obywateli Mjanmy, jest obecnie przesłuchiwana.
Władze uważają, że kotwica statku mogła uszkodzić kabel podczas wleczenia jej po dnie morskim. Według armatora statek przewoził nawozy do Ameryki Południowej. Jednak według fińskich doniesień medialnych, statek należy do Chin. Według bazy danych ruchu morskiego Equasis statek jest własnością firmy Hai Kuo Shipping 2015B. Jest zarejestrowana w Rejestrze Handlowym w Hongkongu. Właścicielem Hai Kuo Shipping 2015B jest firma ICIL Maritime Leasing, która z kolei jest własnością firmy ICBC Leasing. Ta ostatnie firma jest chińską spółką państwową. Działa m.in. w sektorze lotnictwa, infrastruktury i żeglugi handlowej.
Jednocześnie kilka krajów regionu bałtyckiego, w tym Finlandia, Łotwa i Estonia, monitorowało inne statki znajdujące się w tym rejonie. Estoński okręt M314 śledził rosyjski tankowiec Pskov, który płynął z Algierii do Rosji. W działania zaangażował się także fiński okręt Uusimaa 05 w niedzielę. Łotewski statek patrolowy z kolei skontrolował jednostkę Michalis Sans.
Uszkodzenie kabla jest częścią szerszego, niepokojącego zjawiska. W ciągu ostatnich dwóch lat na Bałtyku doszło do kilku uszkodzeń kabli i rurociągów, co sprawiło, że eksperci zaczęli kwestionować przypadkowy charakter tych zdarzeń. Ekspert ds. geopolityki Māris Andžāns opisuje sytuację jako symboliczne „jezioro NATO”, po którym porusza się coraz więcej „bezlitosnych rekinów”. Jego zdaniem każdy podejrzany statek powinien być dokładnie kontrolowany, a w razie potrzeby zatrzymywany, choć takie działania mogą prowadzić do retorsji ze strony Rosji. Minister obrony Łotwy, Andris Sprūds, podkreśla, że region wymaga bardziej zaawansowanych technologii monitorowania i lepszego skoordynowania działań. Zwraca także uwagę na konieczność modernizacji flot morskich, w tym wprowadzenia systemów bezzałogowych. Tymczasem policja łotewska wszczęła postępowanie karne w związku z tym incydentem.