Zdjęcie: Flickr
21-06-2024 19:15
Kolejna, nieprzypadkowa prowokacja na rosyjsko-estońskim przejściu granicznym Iwangorod - Narwa. Funkcjonariusze Estońskiej Policji i Zarządu Straży Granicznej (PPA) zostali zmuszeni wczoraj do zamknięcia pieszego przejścia granicznego przez most na rzece Narwie, ze względu na spowolnienie kontroli przez rosyjskie służby graniczne . Na moście powstała kolejka licząca 500 osób.
Przypomnijmy, że od maja przejście drogowe zostało zamknięte przez stronę rosyjską, oficjalnie motywowane jego remontem. Działa wyłącznie przejście dla pieszych. Estońskie służby graniczne twierdzą, że winę za wczorajszą sytuację ponosi powolna kontrola graniczna prowadzona przez służby rosyjskie.
"Po stronie estońskiej przekraczanie granicy przebiegało sprawnie. Około godziny 17:00 na moście na wjazd do Federacji Rosyjskiej czekało około 500 osób, więc zaczęliśmy regulować przekraczanie granicy po stronie estońskiej, tj. przepuszczaliśmy mniej osób przez kontrolę graniczną. Jednocześnie ostrzegliśmy ludzi, że przekroczenie granicy po stronie rosyjskiej może zająć bardzo dużo czasu" - powiedziała Liisu Anger, przestawicielka PPA. W trosce o zdrowie i bezpieczeństwo ludzi PPA podjęła decyzję o zamknięciu przejścia granicznego dla pieszych. PPA wzywa do powstrzymania się od podróżowania do Rosji i podkreśla, że ci, którzy to robią, muszą być przygotowani na ryzyko.
Aktualizacja godz. 19:15
Policja i Zarząd Straży Granicznej postanowił o zamknięciu przejścia granicznego na wyjsciu w okresie weekendu, tj. 22 i 23 czerwca. Kierunek wjazdu do Estonii pozostaje otwarty. "Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na to, że działania Rosji w zakresie kontroli granicznej ulegną poprawie w najbliższej przyszłości. W tym kontekście przejście graniczne pozostanie zamknięte po stronie wyjazdowej w weekend i radzimy podróżnym przekraczać granicę w południowej Estonii. Będziemy monitorować sytuację i decydować o dalszych działaniach" - powiedział Eerik Purgel, szef oddziału straży granicznej prefektury wschodniej.
Wjazd do Estonii będzie otwarty przez cały weekend, z wyjątkiem 23 czerwca, w godzinach od 9:30 do 12:30. W tym czasie w Narwie odbędzie się parada z okazji Dnia Zwycięstwa. Parada odbędzie się w bezpośrednim sąsiedztwie przejścia granicznego, gdzie ruch będzie ograniczony. "Zamykamy granicę od 23.00 wieczorem do 7.00 rano zgodnie z obowiązującą procedurą, a teraz, o 23.00 dziś wieczorem, kiedy granica jest zamknięta, nie zostanie otwarta do 7.00 rano w poniedziałek" - wyjaśnił minister spraw wewnętrznych Lauri Läänemets. W międzyczasie przekraczanie granicy może odbywać się na przejściach granicznych Koidula i Luhamaa, gdzie kolejki poruszają się jak zwykle.
Aktualizacja godz. 11:00
Według burmistrza Narwy Jaana Tootsa w piątkowy poranek w kolejce stało około 400 osób, w godzinie szczytu kolejka liczyła około 600 osób. „Po stronie estońskiej przepustowość granicy jest maksymalna – około 150 osób na godzinę” – powiedział Toots. Władze samorządowe Narwy oferuje oczekującym na przejście możliwość korzystania z toalety i rozdaje wodę pitną. Tymczasem już pojawiły się w estońskich mediach oskarżenia polityków opozycyjnej partii Centrum pod adresem ministra spraw wewnętrznych Lauriego Läänemetsa w związku z ograniczeniem przepustowości przejścia, które od maja działa tylko w ciągu dnia.
Aktualizacja godz. 08:40
Według podanej dzisiaj informacji, na przejściu od strony Estonii znów ustawiła się długa, kilkusetosobowa kolejka. „Rosja wskazuje na wzrost liczby osób przekraczających granicę i brak personelu” – powiedział w czwartek Marek Liiva, kierownik przejścia granicznego w Narwie. Przypomnijmy, że 23 czerwca przypada w Estonii Dzień Zwycięstwa, z tej okazji w Narwie ma się odbyć parada. "Na chwilę obecną plan jest taki, aby przejście graniczne pozostało otwarte, ale zalecamy monitorowanie wiadomości" - dodał Liiva. Władze rosyjskie umieściły duży balon, najwyraźniej ze sprzętem obserwacyjnym na pokładzie, po drugiej stronie rzeki Narwy.