Zdjęcie: Wikipedia
06-11-2024 10:57
Większość przywódców wolnych państw, omawianego na naszych łamach regionu, złożyła już gratulacje Donaldowi Trumpowi z okazji zwycięstwa w wyborach prezydenckich. Większość z tych okazyjnych słów, zawiera podobną przesłankę podkreślającą strategiczną bliskość z USA.
Prezydent Estonii Alar Karis i premier tego kraju, Kristen Michal pogratulowali amerykańskiemu kandydatowi Republikanów Donaldowi Trumpowi zwycięstwa w wyborach prezydenckich. „Estonia ceni swój trwały sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, który opiera się na wspólnych ideałach demokratycznych i wspólnym zaangażowaniu na rzecz globalnego bezpieczeństwa. Z niecierpliwością czekamy na dalsze wzmacnianie naszej bliskiej współpracy w przyszłości” – dodał Karis. "Nie mogę się doczekać współpracy z wami, aby wzmocnić stosunki transatlantyckie i nie dopuścić do zwycięstwa agresora” – dodał estoński premier.
„To będzie inny Trump, choć nadal z jego nieprzewidywalnością i niespodziankami”, powiedział Marko Mihkelson, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Riigikogu. Polityk zauważył, że Trump jest znany ze swojej niechęci do przegrywania. „Jeśli znajdzie się w sytuacji, w której może wyglądać na przegranego w stosunku do Rosji, może to doprowadzić do pozytywnego rozwoju sytuacji” - dodał Mihkelson.
Prezydent Litwy Gitanas Nausėda, przesyłając słowa gratulacji Donaldowi Trumpowi, podkreślił, że Waszyngton pozostaje strategicznym partnerem Litwy. „Jedność transatlantycka jest bardzo ważna!” – podkreślił. „USA są głównym strategicznym sojusznikiem Litwy. Obaj poważnie podchodzimy do kwestii bezpieczeństwa. Obecnie Litwa wydaje na obronę 3,5% PKB i będzie nadal zwiększała inwestycje” – dodał. "Litwa jest lojalnym sojusznikiem wszędzie tam, gdzie walczy się o wolność. Długa i trwała przyjaźń naszych państw pokona wszystkich naszych wrogów” – napisał Gabrielius Landsbergis, szef litewskiej dyplomacji.
Profesor Tomas Janeliūnas z Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych Uniwersytetu Wileńskiego, podkreśla, że powrót Republikanina do Białego Domu nieuchronnie wpłynie na sytuację bezpieczeństwa Litwy.„Z jednej strony, wraz ze wzrostem potęgi militarnej, odczujemy to poprzez konkretne działania Amerykanów – jak ta potęga się przejawia, ile Amerykanie inwestują w swoje uzbrojenie oraz we wsparcie kluczowych sojuszników. Może nastąpić przetasowanie – na przykład Trump może nie przepadać za Niemcami, ale będzie chciał pokazać, że relacje z Polską stają się coraz silniejsze – pojawi się tam więcej żołnierzy, uzbrojenia i tym podobne. To dla nas dobry znak” – powiedział litewski ekspert.
Depesze gratulacyjne wysłali również prezydent Łotwy Edgars Rinkēvičs i premier Evika Siliņa. "Europa potrzebuje silnych USA, a USA potrzebują silnej Europy. Łotwa jest i będzie silnym i niezawodnym partnerem USA." - napisał prezydent Łotwy. Prezydent Mołdawii Maia Sandu w swoich gratulacjach stwierdziła, że Mołdawia ceni stosunki ze Stanami Zjednoczonymi i liczy na rozwój współpracy. "Mołdawia ceni stosunki ze Stanami Zjednoczonymi i ma nadzieję na rozwój współpracy, która zapewni naszym obywatelom bardziej zamożną i bezpieczną przyszłość." - napisała Sandu.
Swoje gratulacje wysłal również prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski. „Gratuluję Donaldowi Trumpowi imponującego zwycięstwa w wyborach!” – napisał Zełenski i przypomniał wrześniowe spotkanie z Trumpem, podczas którego omawiano strategiczne partnerstwo między Stanami Zjednoczonymi a Ukrainą, plan zwycięstwa, a także sposoby zakończenia wojny. Prezydent Ukrainy dodał, że docenia zaangażowanie Republikanina w podejście „pokoju przez siłę” , które „może naprawdę przybliżyć sprawiedliwy pokój na Ukrainie”. Według Zełenskiego Ukraina z niecierpliwością czeka na „erę silnego USA” pod zdecydowanym przywództwem Trumpa i liczy na dalsze „silne ponadpartyjne wsparcie Ukrainy”.
„Gratulujemy Donaldowi Trumpowi miażdżącego zwycięstwa w wyborach prezydenckich w USA. Nie mogę się doczekać kontynuacji i zacieśnienia naszej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, aby przynieść wolność Białorusi. Stany Zjednoczone zawsze będą dla nas kluczowym sojusznikiem w walce o wyzwolenie naszego kraju od tyranii ” – Swiatłana Cichanouska zwróciła się do Trumpa. Białoruska opozycjonistka oczekuje, że polityka amerykańska wobec Białorusi będzie „zdecydowana, konsekwentna i pryncypialna ”. "Białoruś musi pozostać na agendzie międzynarodowej. A amerykańskie przywództwo odgrywa w tym niezwykle ważną rolę. Oczekujemy, że współpraca sił demokratycznych Białorusi i Stanów Zjednoczonych będzie kontynuowana, w tym w ramach Dialogu Strategicznego'" - napisała Cichanouska.