Zdjęcie: Flickr

Pierwsze dni kryzysu energetycznego w Mołdawii [AKTUALIZACJA]

03-01-2025 08:52

Jak podają zgodnie media mołdawskie, przez te pierwsze dni od momentu odcięcia dopływu rosyjskiego gazu, tak Mołdawia jak i Naddniestrze radzą sobie w tej kryzysowej sytuacji. Jak wynika z przedstawionych komunikatów, także informowanie społeczeństwa o podjętych działaniach przebiega bardzo dobrze.

W komunikacie prasowym spółki Energocom czytamy, że choć w Mołdawii spodziewany jest 10% wzrost zużycia energii w porównaniu do poprzedniego dnia, to spółce udało się zarezerwować moc handlową na granicy z Rumunią w celu uzupełnienia zapotrzebowania. Z kolei w Naddniestrzu zużycie będzie pokrywać elektrownia MoldGRES, która rozpoczęła opalanie węglem. Elektrownia pokrywa potrzeby regionu, dysponując zapasami na poziomie około 69,3 tys. ton, wystarczającymi na 30 do 50 dni. Jakość węgla pozostaje jednak nieznana.

W Naddniestrzu 1 stycznia z powodu braku gazu przestały działać wszystkie przedsiębiorstwa przemysłowe, z wyjątkiem przemysłu spożywczego. Według lokalnego Ministerstwa Gospodarki, jeśli sytuacja gazowa nie zostanie rozwiązana, „przedsiębiorstwa stracą szansę na ponowne uruchomienie”. Całkowicie bez gazu pozostały 122 wsie, w których mieszka 51,5 tys. odbiorców gazu.

Tymczasem spółki Moldovagaz i Energocom są gotowe zapewnić techniczne i komercyjne wsparcie dla naddniestrzańskiej spółki „Tiraspoltransgaz” w organizacji zakupów gazu ziemnego na dowolnej europejskiej platformie gazowej na warunkach rynkowych. Działanie to ma na celu dostarczenie Naddniestrzu energii elektrycznej w obliczu obecnego kryzysu. Informację tę potwierdził pełniący obowiązki szefa Moldovagaz Władimir Czeban, a także przedstawiciele Energocom.

31 grudnia 2024 roku, w ramach testów, dokonano zakupu gazu ziemnego na platformie Balkan Gas Hub w Bułgarii. Zakupiono 240 MWh gazu (ponad 22 tysiące metrów sześciennych), który został przetransportowany gazociągiem transbałkańskim przez Bułgarię, Rumunię i Ukrainę. Gaz dostarczono do punktu połączenia systemów w Kauszany (Căușeni) na granicy Mołdawii, co potwierdziło możliwość wykorzystania alternatywnej trasy dostaw gazu do regionu Naddniestrza z punktu widzenia logistyki i handlu.

Natomiast inne spółki energetyczne  Premier Energy i FEE Nord zwróciły się do Krajowej Agencji Regulacji Energetyki (ANRE) z prośbą o podwyższenie opłat za energię elektryczną. Zgodnie z wnioskiem koszty energii mogą się podwoić. Spółki tłumaczą, że wynika to z gwałtownego wzrostu kosztów zakupu energii elektrycznej spowodowanego zaprzestaniem dostaw gazu do Mołdawii i ograniczeniem dostaw energii elektrycznej z Naddniestrza.

"Na pokrycie deficytu Energocom kupuje energię elektryczną od rumuńskiej giełdy OPCOM. Ceny zależą od pory dnia i są szczególnie wysokie rano i wieczorem, w godzinach szczytu konsumpcji. W 2025 r. planuje się pokrycie poprzez import około 31% potrzeb kraju. Pozostała część energii elektrycznej będzie pochodzić od dostawców krajowych i międzynarodowych” – podała Premier Energy. Decyzja w tej sprawie ma zostać podjęta dzisiaj.

Aktualizacja, godz. 11:50

Krajowa Agencja Regulacji Energetyki (ANRE) rozpatrzyła wnioski Premier Energy i FEE Nord i zatwierdziła nowe taryfy. Zgodnie z decyzją ANRE stawka dla odbiorców Premier Energy wzrośnie do 4,10 lei za 1 kWh. To o lei mniej niż żądała firma, ale o 75% wyższe niż obecna taryfa. Dla odbiorców FEE-Nord taryfa wzrośnie do 4,68 lei za 1 kWh, czyli o 65% więcej niż obecnie. Co ciekawe, firma prosiła o mniejszą podwyżkę – 4,53 lei za 1 kWh.