Zdjęcie: Wikipedia
18-01-2023 11:24
Na stronie Prezydenta Ukrainy zarejestrowano petycję wzywającą do zerwania stosunków dyplomatycznych z Białorusią. Jej inicjatorem jest deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy Ołeksij Honczarenko. Do tej chwili petycję podpisało ponad 330 osób. Jeśli w ciągu 90 dni zbierze 25 tys. podpisów, propozycja trafi do rozpatrzenia przez prezydenta Ukrainy Władimira Zełenskiego.
"Po sfałszowaniu wyborów w 2020 roku Białoruś znajduje się pod rządami dyktatorskiego reżimu Łukaszenki. Obecnie kraj de facto utracił państwowość i niepodległość i znajduje się pod całkowitą kontrolą Rosji. 24 lutego 2022 roku Białoruś stała się przyczółkiem dla wojsk rosyjskich. Wojska rosyjskie rozpoczęły atak na Kijów z terytorium Białorusi. Stamtąd pochodzili ci, którzy dokonali ludobójstwa Ukraińców w Irpen, Buch i Gostomel." - napisał w petycji Honczarenko.
Ukraiński deputowany wspomina dalej, że na Białorusi szkolone są oddziały rosyjskie, a samo terytorium tego kraju może zostać ponownie wykorzystane jako baza dla ataku lądowego na Ukrainę. "Dlatego wraz ze społeczeństwem apelujemy do Prezydenta Ukrainy o odwołanie ambasadora i zerwanie stosunków dyplomatycznych z Białorusią i nielegalnym reżimem Łukaszenki". - czytamy w treści petycji.
Trzeba przypomnieć, że jak wskazywał, odwołany wczoraj z funkcji doradcy prezydenta Ukrainy, Ołeksij Arestowycz, Ukraina stara się nie dawać pretekstu Łukaszence do włączenia się do walk. "Łukaszenka ma skuteczną kontrolę nad Białorusią. Łukaszenka manewruje, robi wszystko, by nie wciągnąć Białorusi w wojnę. Opcje są tu takie: pomóc mu w tych manewrach, albo uniemożliwić mu te działania, zwiększając szanse na zaangażowanie Białorusi w wojnę, albo co gorsza zmusić go do podjęcia emocjonalnej decyzji, której pewnie będzie żałował, ale jednak podnieść poziom eskalacji i poziom zaangażowania Białorusi w wojnę." - mówił w listopadzie 2022 roku.