Zdjęcie: Pixabay
29-05-2024 09:43
Wczoraj partie koalicyjne ustaliły zakres cięć w budżecie Estonii na sumę 175 milionów euro. Według przedstawicieli koalicyjnej partii socjaldemokratycznej (SDE), ani obrona, ani bezpieczeństwo wewnętrzne nie zostaną poważnie ograniczone, jednak Ministerstwo Spraw Wewnętrznych dokona jednorazowego cięcia w wysokości 3 milionów euro.
Minister spraw wewnętrznych Lauri Läänemets powiedział, że projekt ustawy może trafić do Riigikogu w przyszłym tygodniu. Z kolei minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna powiedział, że osiągnięcie porozumienia jest dobrą rzeczą, ponieważ jeszcze kilka dni temu sytuacja była bardziej napięta. Dodał, że ważne jest, że liczba cięć nie została zmniejszona i nadal wynosi ponad 100 milionów euro.
"Dla nas ważne było to, że zdecydowana większość tych cięć to cięcia bazowe, co oznacza, że zostaną one przeniesione na kolejne lata. Nie zamierzamy po prostu tworzyć tymczasowego rodzaju wioski potiomkinowskiej, jak to miało miejsce w przeszłości" - powiedział minister. Stwierdził, że cięcia bazowe stanowią około 70 do 80 procent wszystkich cięć.
Tymczasem Lauri Läänemets, minister i lider SDE, powiedział, że informacja o 5-procentowych cięciach podatkowych może okazać się nieprzyjemna i bolesna dla wielu sektorów. Rząd nie ma innego wyjścia, jak tylko wprowadzić nowe podwyżki podatków, powiedział Läänemets, którego partia opowiada się za tą drogą, w przeciwieństwie do koalicyjnych partnerów Reform i Eesti 200, którzy skłaniają się ku środkom oszczędnościowym. Dodał, że nowe podatki nie mogą być nakładane na osoby biedniejsze i o średnich dochodach, ponieważ wymagałoby to od państwa rozpoczęcia wypłacania im zasiłków. Według Läänemetsa, cięcia wydatków państwowych oznaczają m.in. możliwość zamknięcia niektórych ambasad, czy ograniczenie liczby policjantów czy zamknięcie programu dotowania szkół średnich czy zajęć pozalekcyjnych, w tym także brak podwyżek dla nauczycieli.
Koalicja chce dokonać cięć o wartości 175 milionów euro, aby powstrzymać deficyt przed wzrostem powyżej 3% PKB, co złamałoby zasady budżetowe UE. Zgodnie z planem, część tej kwoty miałaby pochodzić z cięć wobec organów państwa, a część z nadzwyczajnych dywidend spółek państwowych. Koalicja chce, aby ustawa została przyjęta tak szybko, jak to możliwe, przed rozpoczęciem przerwy wakacyjnej w czerwcu.