Zdjęcie: Wikipedia
26-04-2022 13:23
Misja OBWE w Mołdawii wydała dzisiaj oświadczenie, w którym nazwała wybuchy w Naddniestrzu „próbą destabilizacji sytuacji”. Organizacja wezwała Kiszyniów i Tyraspol do zachowania spokoju. „Misja OBWE potępia wszelkie próby destabilizacji sytuacji w Strefie Bezpieczeństwa w Naddniestrzu oraz wzywa strony do zachowania spokoju i powstrzymania się od wszelkich działań, które mogłyby podważyć zaufanie i stabilność po obu stronach Dniestru” - czytamy w oświadczeniu.
"Teraz niebezpieczeństwo nabrało realnych zarysów - w kraju słychać eksplozje. Oczywiście następuje odpowiednia reakcja na każde wyzwanie. Musimy podjąć środki ograniczające – posterunki, zdalne nauczanie, wprowadzenie alarmu” – powiedział z kolei Wadim Krasnosielski, szef Naddniestrza.
Natomiast Dmitrij Pieskow, rzecznik Władimira Putina, powiedział, że sytuacja w Naddniestrzu jest „powodem do niepokoju” na Kremlu. Jednocześnie Pieskow wyjaśnił, że Putin nie planuje jeszcze kontaktu z prezydent Mołdawii Maią Sandu. Natomiast propaganda rosyjska już działa: według niepotwierdzonych przez kogokolwiek informacji podanej przez RIA Nowosti, atak terrorystyczny na Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego Naddniestrza w Tyraspolu został przeprowadzony przez trzy niezidentyfikowane osoby, które przybyły z terytorium Ukrainy.
Wypowiedzi deptuowanych do Dumy Państwowej, także podgrzewają atmosferę: "Wybuchy w Naddniestrzu są prowokacją do wciągania Rosji w dalsze działania wojenne” – powiedział Leonid Kałasznikow, przewodniczący Komisji Dumy Państwowej ds. WNP, Integracji Eurazjatyckiej i Stosunków z Rodakami.
Aktualizacja godz. 15:50
W swoim przemówieniu prezydent Maia Sandu stwierdziła, że Kiszyniów nie planuje blokady Naddniestrza. Poprosiła obywateli o zachowanie spokoju i czerpanie informacji z zaufanych źródeł. Sandu wezwał media, liderów opinii i polityków do unikania prowokacyjnych wypowiedzi. Maia Sandu powiedziała, że Kiszyniów ma informacje o eksplozji na lotnisku w Tyraspolu. Jednak jego przyczyna nie jest znana władzom mołdawskim.
Mychajło Podoliak, doradca Prezydenta Ukrainy, powiedział, że Rosja próbuje zdestabilizować sytuację w Naddniestrzu i daje do zrozumienia Mołdawii, by poczekała na "gości".
Krasnosielski powiedział, że ślady ataków na obiekty w Naddniestrzu prowadzą na Ukrainę. „Jak pokazały pierwsze wnioski z pilnych działań operacyjno-śledczych, ślady tych ataków prowadzą na Ukrainę. Po wybuchu działań wojennych na Ukrainie Naddniestrze zachowało neutralność i otwarcie oświadczyło, że nie jesteśmy agresorami, że nie planujemy atakować naszych sąsiadów ”- powiedział Krasnosielski.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Naddniestrza również wystosowało apel. „W obliczu najtrudniejszych wyzwań dla Naddniestrza jedyną formą aktywności sąsiedniej Mołdawii jest kontynuacja nieludzkich działań poprzez blokowanie importu do Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej podstawowych towarów, w tym leków, żywności, surowców, nawozów i innych produktów”. Jak widać plan rosyjskiej propagandy ukazania "ucisku ludności rosyjskojęzycznej" wciąż działa.
Aktualizacja godz. 14:50
Unia Europejska uważnie obserwuje sytuację w Naddniestrzu. Poinformował o tym 26 kwietnia przedstawiciel Komisji Europejskiej Eric Mamer, wyrażając zaniepokojenie sytuacją w całym regionie.
Rosja chciałaby uniknąć scenariusza, w którym Moskwa będzie musiała interweniować w konflikcie w Naddniestrzu – powiedział rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Rudenko. Jednocześnie, zdaniem Rudenki, „sytuacja w Naddniestrzu jest alarmująca” oraz „za sytuacją w Naddniestrzu stoją siły, które nie są zainteresowane stabilnością i chcą stworzyć kolejne siedlisko napięć”. Rosyjskie MSZ określiło również jako uzasadnione wprowadzenie stanu wyjątkowego w Naddniestrowie.
Prezydent Mołdawii Maia Sandu potępiła wszelkie próby narażenia pokoju w Mołdawii. „Nasza analiza sugeruje, że istnieje napięcie między różnymi siłami w Naddniestrzu, które są zainteresowane destabilizacją sytuacji. Fakt ten sprawia, że region jest wrażliwy i stwarza ryzyko dla Mołdawii. Potępiamy wszelkie prowokacje i próby zaangażowania Mołdawii w działania, które mogłyby zagrozić pokojowi w kraju. Kiszyniów wciąż nalega na pokojowe rozwiązanie konfliktu naddniestrzańskiego – powiedziała prezydent.
Najwyższa Rada Bezpieczeństwa Mołdawii zaleciła instytucjom państwowym: zwiększyć intensywność kontroli ruchu w pobliżu Strefy Bezpieczeństwa; zwiększyć intensywność patroli na granicy i w kraju;podnieść poziom ochrony obiektów infrastruktury krytycznej; podniesienie poziomu gotowości instytucji odpowiedzialnych za porządek i bezpieczeństwo publiczne.