Zdjęcie: Pixabay
17-07-2024 11:08
Do kolejnego ciekawego zwrotu dochodzi w mołdawskich wyborach prezydenckich, które wraz z referendum w sprawie wstąpienia do UE, mają odbyć się 20 października. Jak dzisiaj poinformowały media, była baszkan Gagauzji i liderka platformy „Mołdawia”, Irina Vlah, ogłosiła swoją kandydaturę w wyborach prezydenckich.
Vlah powiedziała, że kraj przechodzi najtrudniejszy okres w swojej historii i podkreśliła, że Mołdawia „przygotowuje się do wojny”. „Wydatki na obronę rosną, władze kupują radary i coraz więcej mówi się o przystąpieniu do NATO” - powiedziała Vlah. Vlah rozpoczęła swoją karierę polityczną w Partii Komunistów (PCRM). W latach 2005-20014 reprezentowała partię w parlamencie. W 2014 r. opuściła partię komunistyczną, oskarżając ją o współpracę z ówczesnymi partiami proeuropejskimi sojuszami.
W latach 2015-2023 stała na czele autonomii gagauskiej. Po zakończeniu kadencji wielokrotnie powtarzała, że nie odejdzie z polityki, zaczęła być aktywna w mediach społecznościowych, mówić po rumuńsku, a nawet napisała autobiograficzną książkę. W tym czasie wielu ekspertów zaczęło mówić o prezydenckich ambicjach Vlah.
Łącznie z Vlah, swoje kandydatury zgłosiło dotąd 8 osób, z prezydent Sandu na czele. Tymczasem wczoraj mołdawska Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła program wyborów. Według programu okres wyborczy rozpocznie się 1 sierpnia. Kończy się z chwilą potwierdzenia przez właściwe władze wyników wyborów, w tym wypadku uznania przez Trybunał Konstytucyjny ważności mandatu Prezydenta. Rejestracja kandydatów do wyborów prezydenckich rozpocznie się na 60 dni przed dniem głosowania – 21 sierpnia, a kampania wyborcza rozpocznie się 20 września.