geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: Pixabay

Niebieskie cenówki w eksklawie królewieckiej

Andrzej Widera

14-02-2025 10:41


Gubernator eksklawy królewieckiej znów w ramach przedstawienia "troski o mieszkańca" przeprowadził - oczywiście z kamerą - "kontrolę" w wybranym przez siebie sklepie w Królewcu, celem sprawdzenia, jak prezentują się produkty oznaczone niebieską metką. Przypomnijmy, że chodzi o produkty spożywcze, które objęte są umową z niektórymi sieciami handlowymi o zamrożeniu marży. Biesprozwannych stwierdził, że handlowcy "są chytrzy i nie prezentują cenówek w sposób wyraźny". Tymczasem temat nadal się rozwija.

Władze regionalne, z zastanawiającą częstotliwością zapewniają, że porozumienie jest dla sieci dobrowolne, jednak podmioty, które je podpisały, są zobowiązane do przestrzegania jego warunków.  Gubernator Biesprozwannych zaznaczył, że za naruszenia przewidziano kary - przy czym nie określono jakie. Do porozumienia w lutym dołączył również producent „Zaleski Farmer”, zobowiązując się do ograniczenia marży na wybrane produkty do poziomu 10%. Handel detaliczny również podlega limitom: marża na produkty regionalne nie może przekraczać 10%, a na te pochodzące z innych regionów – 15%. Jednak detaliści napotykają trudności w regulowaniu cen, gdyż nie wszyscy producenci ograniczają swoje ceny hurtowe. Dodatkowo, sprowadzanie produktów spoza regionu wiąże się z kosztami logistycznymi, które mogą wynosić od 5 do 7% końcowej ceny - co podkreśla z kolei przedstawiciel jednej z największych sieci sklepów spożywczych SPAR, który dodaję, że do umowy muszą dołączyć producenci.

Władze regionu liczą, że do porozumienia wkrótce dołączy również właśnie ta sieć, której przedstawiciele mają spotkać się z gubernatorem. Wicepremier rządu obwodowego Weronika Lesikowa podkreśliła potrzebę zaangażowania władz lokalnych w monitorowanie zgodności z porozumieniem oraz wspieranie jego wdrażania w mniejszych miejscowościach.

Kluczowym wyzwaniem pozostają koszty transportu, które w regionie mogą wynosić nawet 7% ceny detalicznej, a w sezonie wzrastają nawet do 20%. Właściciel sieci SPAR Oleg Ponomariow zwrócił uwagę na ekstremalne stawki transportowe, które dla przykładu w grudniu 2023 roku osiągnęły rekordowe poziomy. Obecnie sytuacja nie jest lepsza. "Przywóz towaru przez ciężarówkę z Moskwy może kosztować 300 tysięcy rubli, podczas gdy teraz kosztuje 150 tysięcy rubli. Przed Nowym Rokiem może to kosztować 450 tysięcy rubli. Zależy to od pory roku i natężenia ruchu." - mówi w mediach lokalnych jeden z właścicieli sklepu.

Podobne trudności dotyczą importu produktów, które muszą być przewożone drogą morską. Wzrost kosztów transportu wpływa także na ceny pasz dla hodowców, co dodatkowo komplikuje sytuację na rynku. Tutaj ta kwestia łączy się z wczorajszym materiałem na temat dotacji dla armatorów na transport morski. Warto jednak zwrócić uwagę, że w mediach lokalnych od kilku miesięcy powtarza się fraza o dotkliwości obowiązujących sankcji, które wpływają na ogólną sytuację gospodarczą regionu, co zapewne ma pełnić też rolę efektu propagandowego.


Źródło
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.
Jeżeli chcecie Państwo wesprzeć naszą pracę, zapraszamy do skorzystania z odnośnika:

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024