Wiadomości

Następny incydent na granicy Estonii

Zdjęcie: Flickr

Następny incydent na granicy Estonii

Andrzej Widera

18-12-2025 08:05

W środę rano estońskie służby graniczne odnotowały incydent na rzece Narwie, gdzie trzech funkcjonariuszy rosyjskiej straży granicznej przekroczyło estońsko-rosyjską linię graniczną.  Według ustaleń estońskich służb, rosyjski poduszkowiec zatrzymał się przy pomoście, z którego wysiadło trzech umundurowanych mężczyzn. Poruszając się pieszo po konstrukcji, funkcjonariusze na krótko znaleźli się po estońskiej stronie linii granicznej, po czym wrócili na część należącą do Rosji i odpłynęli w kierunku wschodniego brzegu. Do chwili przybycia estońskich patroli Rosjanie zdążyli opuścić obszar.

Szef biura straży granicznej Prefektury Wschodniej Eerik Purgel poinformował, że na miejsce skierowano kilka patroli, a sam incydent został szczegółowo udokumentowany przez urządzenia obserwacyjne. Estońska straż graniczna przeprowadziła również wstępną kontrolę na pomoście i nawiązała oficjalny kontakt z przedstawicielem granicznym Federacji Rosyjskiej w celu uzyskania wyjaśnień. Jednocześnie w regionie zwiększono liczbę patroli, aby zapewnić gotowość na ewentualne kolejne zdarzenia.

Minister spraw wewnętrznych Estonii Igor Taro przekazał, że pozostają nieznane przyczyny przekroczenia granicy przez Rosjan. Podkreślił, że zdarzenie nie stworzyło bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa, jednak Policja i Straż Graniczna znacząco wzmocniły swoją obecność w rejonie Narwy. Wyjaśnił również, że miejsce to znajduje się częściowo na terytorium Estonii, a częściowo po stronie rosyjskiej, co nie zmienia faktu, że rosyjscy funkcjonariusze wkroczyli na obszar kontrolowany przez Estonię. Minister wskazał również, że w ostatnich latach strona estońska obserwuje problemy związane z brakiem przygotowania rosyjskich funkcjonariuszy pełniących służbę na tym odcinku granicy.

Incydent zwrócił uwagę także ze względu na specyfikę tego fragmentu granicy. W rejonie Vasknarvy linia graniczna przebiega wzdłuż wschodniego brzegu rzeki Narwy, co oznacza, że rosyjskie jednostki wodne, chcąc przedostać się z rzeki na jezioro Pejpus, muszą przepływać przez obszar kontrolowany przez Estonię. Obowiązuje tam wieloletnie porozumienie, zgodnie z którym rosyjskie jednostki są zobowiązane do wcześniejszego zgłoszenia takiego przejścia estońskiej straży granicznej.

Według estońskich służb podobne przeprawy odbywają się regularnie, choć na niewielką skalę, a do tej pory nie dochodziło do nieporozumień dotyczących przebiegu linii granicznej. Tym razem, jak podkreślił minister Taro, strona rosyjska nie przekazała informacji o planowanym ruchu, co doprowadziło do incydentu. Jak zauważył Bartosz Chmielewski, analityk OSW, ten problematyczny fragment granicy ma podobne znaczenie do tzw. buta Saatse, który był powodem podobnego incydentu w październiku.

Estońskie władze zapowiedziały, że sprawa zostanie omówiona podczas spotkania przedstawicieli granicznych obu państw, zaplanowanego na czwartkowe przedpołudnie. Równocześnie Ministerstwo Spraw Zagranicznych Estonii wezwie chargé d’affaires ambasady Rosji w Tallinnie, oczekując oficjalnych wyjaśnień dotyczących naruszenia linii granicznej. Dalsze działania, jak zapowiedział minister spraw wewnętrznych, będą zależeć od stanowiska strony rosyjskiej.


Źródło
Wirtualna kawa za pomocą portalu suppi.pl:
Wspieraj nas na suppi.pl
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.