Zdjęcie: Pixabay
23-01-2025 09:13
Władze w Kiszyniowie nie otrzymały żadnych oficjalnych informacji na temat nowych decyzji dotyczących dostaw gazu do Naddniestrza. Rosyjski holding Gazprom, jak donoszą media, rozważa alternatywne trasy dostaw, w tym możliwość transportu gazu przez Turcję. Tymczasem rezerwy gazu w Naddniestrzu kurczą się i rośnie kryzys gospodarczy w regionie.
Rzecznik rządu Mołdawii, Daniel Vodă, poinformował, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych oficjalnie zwróciło się do ambasady Rosji w Kiszyniowie o szczegóły dotyczące potencjalnych firm zaangażowanych w dostawy gazu. Dotychczas nie uzyskano jednak odpowiedzi. Vodă skrytykował podejście Rosji, zarzucając Moskwie celowe komplikowanie sytuacji. Jego zdaniem Gazprom mógłby dostarczać gaz bezpośrednio, zgodnie z istniejącym kontraktem z Moldovagaz, lecz tworzy "sztuczne problemy", aby podtrzymać kryzys w regionie.
Z kolei wicepremier ds. reintegracji, Oleg Serebrian, zauważył, że sytuacja w Naddniestrzu jest dramatyczna. Zapasów gazu wystarczy na około dziesięć dni, co zmusza władze do pilnego poszukiwania alternatywnych rozwiązań. Ukraina zaproponowała dostawy węgla na potrzeby elektrowni MoldGRES, a Kiszyniów jest gotowy wesprzeć region dostawami generatorów i paliwa dla instytucji publicznych. Niemniej Serebrian wyraził wątpliwość, czy Tyraspol jest gotowy porzucić iluzję, że rosyjska pomoc nadejdzie.
W tle tego kryzysu energetycznego Mołdawia intensyfikuje wysiłki na rzecz uniezależnienia się od rosyjskich dostaw energii. Kluczowym projektem w tym zakresie jest budowa nowej linii energetycznej między Vulcănești w Gagauzji a Kiszyniowem. Prace, rozpoczęte w kwietniu 2024 roku, są zaawansowane w 50%, a ich zakończenie planowane jest na koniec 2025 roku. Na trasie o długości 65 kilometrów zainstalowano już ponad 200 fundamentów pod słupy, a 30 z nich zostało postawionych. Linia energetyczna pozwoli na import energii elektrycznej bezpośrednio z Rumunii, omijając obecną infrastrukturę, która przebiega przez elektrownię w Naddniestrzu.
Równocześnie trwa modernizacja podstacji elektrycznych w Kiszyniowie i Vulcănești, gdzie montowane są nowoczesne transformatory i inne urządzenia. Całkowity koszt projektu wynosi 61 milionów euro, z czego 27 milionów przeznaczono na budowę linii energetycznej. Finansowanie pochodzi z pożyczki udzielonej przez Bank Światowy.