Zdjęcie: Wikipedia
21-02-2022 09:24
Choć wspólne ćwiczenia wojskowe oficjalnie skończyły się w niedzielę, wojska rosyjskie pozostaną na Białorusi, aby przeprowadzić test gotowości bojowej. Ministrowie spraw zagranicznych i obrony Łotwy wyrazili pogląd, że nadszedł czas na nałożenie sankcji na Rosję.
Łotewski minister obrony Artis Pabriks i minister spraw zagranicznych Edgars Rinkēvičs podkreślają potrzebę rozpoczęcia nakładania sankcji na Rosję. Pabriks zwrócił uwagę, że w ostatnich dniach i godzinach Rosja okazała się agresorem. "Świadczy o tym rosnąca liczba wojsk, prowokacje na granicy ukraińskiej włącznie z ostrzałem, a także ataki cybernetyczne i propaganda o rzekomych ukraińskich terrorystach - powiedział Pabriks.
Natomiast minister Rinkēvičs powiedział, że na poniedziałkowym posiedzeniu Rady do Spraw Zagranicznych UE może dojść do omówienia sankcji i wysłania "sygnału politycznego" do Moskwy. "Koledzy na Litwie i w innych krajach są tego samego zdania", powiedział Rinkēvičs. Ogłoszenie sankcji zajmie trochę czasu przy czym pierwsza faza sankcji ma ograniczyć rosyjski eksport i odmówi dostępu do zaawansowanych technologii.
Podczas posiedzenia Rady unijni dyplomaci spotkają się także z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułebą, który podzieli się oceną sytuacji z perspektywy Ukrainy. "Musimy jak najszybciej uzgodnić z naszymi partnerami silniejszą reakcję na rosyjskie prowokacje i działania hybrydowe. Ważne jest również, aby nadal w pełni wspierać Ukrainę i wzmacniać jej odporność gospodarczą i militarną" - powiedział minister SZ Litwy Gabrielius Landsbergis przed wyjazdem na spotkanie w Brukseli.