Zdjęcie: Wikipedia
14-05-2023 08:55
Minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis powiedział, że Unia Europejska powinna nałożyć sankcje na firmy pomagające Rosji w obchodzeniu wspólnotowych restrykcji, w tym na firmy chińskie, ale odrzucił przy tym możliwość dyskusji o sankcjach wobec całego kraju lub jego przemysłu.
Szef litewskiej dyplomacji podkreślił, że sankcje konkretnie na poszczególne firmy z innych krajów, które pomagają Rosji, są "dobrym instrumentem", wyrażając wątpliwości co do potrzeby szerszego stosowania restrykcji. "Nie jestem pewien, czy restrykcje obejmujące kraj lub cały jego przemysł byłyby skuteczne. Ale przechodzenie od przypadku do przypadku, docieranie do firm, które pomagają omijać sankcje, jest dobrym sposobem na pójście do przodu" - powiedział Landsbergis.
"Nie mamy informacji o systemowej pomocy dla Rosji jako takiej. Oczywiście mogą być przykłady, gdy mówimy o energii - to prawdopodobnie jeden z przypadków, gdy widzimy oznaki systemowej pomocy. Ale nadal możemy podejmować działania wobec firm, docierając w ten sposób do branż" - przekonywał minister. Szef litewskiej dyplomacji powtórzył też stanowisko Litwy, że Europa nie powinna powtarzać błędów popełnionych z Rosją w rozwijaniu relacji z Chinami.
"Musimy być o wiele bardziej ostrożni, niż robiliśmy to z Rosją przez dziesięciolecia: musimy opracować strategię zarządzania ryzykiem, a także pamiętać, jak już to zrobiliśmy, że Chiny tworzą nowy porządek świata. Nie możemy więc być biernymi obserwatorami, gdy taki porządek jest tworzony, musimy zaproponować, jak wzmocnić istniejący porządek świata" - powiedział litewski minister.