geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: Pixabay

Litewskie reakcje ws. antypolskich wypowiedzi urzędnika

Andrzej Widera

22-07-2023 08:55


W związku z reakcją polskiego ambasadora na Litwie Konstantego Radziwiłła oraz Roberta Duchniewicza burmistrza rejonu wileńskiego, litewski ninister kultury Simonas Kairys poinformował w piątek wieczorem, że podpisał zarządzenie w sprawie powołania komisji do oceny wypowiedzi szefa Państwowej Inspekcji Językowej Audriusa Valotki.

"Szef Inspektoratu od dawna nie wie, czy rozmawia z przyjaciółmi przy kuchennym stole, czy na antenie. Ale jego ostatnie wypowiedzi, delikatnie mówiąc, są nie tylko niesmaczne, ale także budzą poważne wątpliwości, czy jest to zgodne z obowiązkami i odpowiedzialnością urzędnika państwowego, szefa instytucji publicznej" - napisał Kairys na swojej stronie na Facebooku.

Robert Duchniewicz zwrócił się do przewodniczącej Państwowej Komisji Języka Litewskiego (VLKK) Violety Meiliūnaitė w sprawie uwag Valotki. W opinii burmistrza, Valotka wygłosił oświadczenia, które podżegały do niezgody narodowej, były nieetyczne i nieprawdziwe, gdy mówił o dwujęzycznych tablicach na Wileńszczyźnie.

W wyniku wypowiedzi Andriusa Valotki, ambasador RP na Litwie Konstanty Radziwiłł zwrócił się z pismem do Ministra Kultury, w którym napisał, że Audrius Valotka wypowiadał się poniżająco o obywatelach Litwy narodowości polskiej. W piśmie ambasador wyraził oczekiwanie dotyczące publicznego potępienia zachowania Valotki ze strony polityków. "Uważam także, że w okresie znaczącego zacieśnienia strategicznych, dobrosąsiedzkich relacji między Polską i Litwą, każdy głos, który szkodzi tym stosunkom, może zostać bezwzględnie wykorzystany przez rosyjską machinę dezinformacji" - czytamy w liście ambasadora RP.

W czwartek Valotka powiedział stacji LRT, że polskie tablice we wsiach Bieliszki i Ažulaukka – „Bieliszki” i „Orzełówka” w rejonie wileńskim muszą zostać usunięte. Według Audriusa Valotki napisy te nie tylko oznaczają historyczne tereny okupowane przez Polaków, ale także naruszają prawa Litwy.„To jest Litwa, tu obowiązuje prawo litewskie i nie wolno tu używać polskich nazw miejscowości. I to wszystko. (…) Litwa może mieć tylko litewskie nazwy miejscowości. Reguluje to ustawa o języku państwowym i generalnie jest to powszechna praktyka europejska” – powiedział w czwartek Audrius Valotka.

Dr Alvydas Nikžentaitis, dyrektor Instytutu Historii Litwy,  przyznał w wywiadzie, że z podobnymi wypowiedziami miał do czynienia kilkadziesiąt lat temu. "Wtedy były bardzo popularne. Teraz robią je zazwyczaj ludzie o skostniałych poglądach, którzy nie czytają książek, albo ludzie, którzy próbują sztucznie wywołać jakieś napięcie. W tym przypadku uważam, że szef VKI powinien zapoznać się z pracami historyków, gdzie termin "polonizacja" coraz częściej zastępowany jest terminem "akulturacja". Odnosi się ono do dobrowolnego przejścia na język polski bez niczyjego tłumaczenia. Zdecydowana większość nazw miejscowości uzyskała polską formę przed tzw. okupacją Wileńszczyzny i jest wynikiem procesów akulturacyjnych. Twierdzenie, że nazwy te oznaczają jakąś polską strefę okupacyjną jest co najmniej błędne. To część dość złożonego procesu" - powiedział historyk.


Źródło
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.
Jeżeli chcecie Państwo wesprzeć naszą pracę, zapraszamy do skorzystania z odnośnika:

Informacje

Redaktor zarządzający: Michał Mistewicz
wykop.pl
Twitter
Facebook
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021