Zdjęcie: Wikipedia
09-06-2022 08:25
Duma Państwowa Federacji Rosyjskiej proponuje w projekcie ustawy wycofanie uznania niepodległości Litwy. Minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis twierdzi, że Litwa musi odpowiednio zareagować i być gotowa do obrony siebie i swoich partnerów. Jewgienij Fiodorow, deputowany do Dumy, członek Jednej Rosji, złożył projekt ustawy proponującej cofnięcie uznania niepodległości Litwy opierając swoją propozycję na fakcie, że po wprowadzeniu zmian do konstytucji Federacji Rosyjskiej została ona uznana za następcę prawnego ZSRR na swoim terytorium.
"Tylko państwo rządzone przez zwierzęta mogłoby rozpocząć wojnę taką jak ta, którą rozpoczęła Rosja. Nie dziwię się, że również w polityce nie zachowują się zgodnie z zasadami obowiązującymi dla ludzi. I musimy na to odpowiednio zareagować - być przygotowani na obronę siebie i naszych partnerów, politycznie, dyplomatycznie lub w inny sposób" - czytamy w komentarzu ministra.
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda uznał propozycję rosyjskiego polityka za absurdalną i powstrzymał się od dalszych komentarzy. "Nie będziemy komentować tego absurdu" - poinformował prezydencki zespół ds. komunikacji. Natomiast Dainius Žalimas, były przewodniczący Sądu Konstytucyjnego i dziekan Wydziału Prawa Uniwersytetu Witolda Wielkiego, twierdzi, że projekt ustawy zarejestrowany w rosyjskiej Dumie Państwowej, to polityczna schizofrenia.
Laurynas Kasčiūnas, przewodniczący Sejmowej Komisji Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, nazwał rosyjskie próby "użądlenia" Litwy "pojawieniem się chorego człowieka w przestrzeni geopolitycznej". Kęstutis Girnius, politolog z Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych Uniwersytetu Wileńskiego, uważa, że posunięcie to jest próbą rozdrażnienia Litwy przez Moskwę.