Zdjęcie: Pixabay
31-05-2024 12:44
Catherine Trautmann, która koordynuje projekt linii kolejowej Rail Baltica w Komisji Europejskiej, ma nadzieję, że pierwsza faza budowy kolei będzie tańsza niż szacowane 15 miliardów euro. Jednak w wywiadzie dla estońskich mediów podkreśliła, że kraje bałtyckie nie mogą po prostu czekać na pomoc UE, ale będą musiały szukać prywatnych źródeł finansowania projektu, a także wnieść większy wkład własny.
Trautmann powiedziała, że obecne prognozy wydatków finansowych są tylko pewnymi ramami, w których mozna dokonać oceny dalszych działań i ponoszenia kosztów. "Na początku była to tylko wycena, a nie cena. Nie uwzględniała wszystkich kwestii środowiskowych, technicznych, nie mieliśmy danych porównawczych. Były to więc tylko szacunki. Od razu byłam pewna, że nie będzie to ostateczna cena. Straciliśmy też dużo czasu na dyskusje między państwami członkowskimi. Jest to również bardzo kosztowne, gdy prowadzi się tak wiele dyskusji na temat zarządzania i wielu innych kwestii." - mówiła Trautmann.
Kordynatorka projektu powiedziała, że cena ostatecznie spadnie, gdyż w różnych krajach mamy do czynienia z innymi problemami. Najważniejsza jest jednak kwestia finansowania. "Jako koordynatorka poprosiłam państwa bałtyckie o mobilizację. Aby uzyskać 85 procent poparcia w Europie, muszą dodać 15 procent. Taka była zasada od samego początku. (...) Obliczenie 85 procent zostało dokonane, gdy koszt projektu był niższy. Teraz jesteśmy związani tym procentem i wierzymy, że to się utrzyma. To może być dobra wiadomość, ponieważ te pieniądze pochodzą od wszystkich europejskich podatników. Ale oznacza to również, że potrzebujemy bardzo odpowiedzialnej postawy ze strony państw bałtyckich. Potrzebujemy też, by przedstawiły swój własny plan. Pracują nad tym. Podpiszemy z nimi protokół ustaleń, który określi pierwszą fazę projektu, a także drugą fazę i ciągłość projektu." - mówiła Trautmann.
"Jeśli zgodzimy się, że w kilku etapach projektu możemy polegać na pożyczkach i współpracy publiczno-prywatnej, a także jeśli obecnie rozmawiamy o możliwości wykorzystania niewykorzystanych na projekt środków, to mamy obecnie wszystkie możliwe rozwiązania na stole, aby ostatecznie przedstawić finansową stronę projektu." - mówiła o stronie finansowej. Dodała również, że osiągnięcie poziomu wsparcia w wysokości 10 mld euro ze strony UE, może okazać się trudne.
"Moje przesłanie jest takie, że to, co możecie zrobić jako państwo członkowskie, zróbcie i podejmijcie inicjatywę. Państwa członkowskie nie mogą tylko czekać na europejskie pieniądze. Muszą wnieść swój wkład, ponieważ może to być przydatne do znalezienia możliwości PPP i poprawy oceny w ogólnych rachunkach budżetowych. Jesteśmy teraz na etapie omawiania budżetu." - powiedziała Catherine Trautmann tym samym wskazując, że KE rekomenduje krajom bałtyckim poszukiwanie dodatkowych środków dla realizacji Rail Baltica. Przedstawicielka KE powiedziała również, że długo dyskutowane połączenie Rail Baltica z Rygą jest niezbędnym elementem projektu, gdyż chodzi o połączenie wszystkich trzech stolic państw bałtyckich.