Zapowiedź kar za zbyt wolny internet na Białorusi

Od przyszłego roku w Białorusi wejdą w życie surowe przepisy dotyczące jakości usług telekomunikacyjnych. Od 1 stycznia 2026 roku operatorzy sieci komórkowych będą karani finansowo za zbyt wolny internet i niską jakość połączeń. Decyzję ogłosił wiceminister łączności i informatyzacji Paweł Tkacz, podkreślając, że państwo oczekuje od firm nie tylko zysków, lecz także inwestycji w rozwój infrastruktury.

Jak przypomniał przedstawiciel resortu, pierwsze poważne problemy z przeciążeniem sieci pojawiły się w czasie pandemii, gdy wielu Białorusinów przeszło na pracę zdalną. Wzrost ruchu internetowego obnażył słabości istniejących systemów i doprowadził do fali skarg od użytkowników. Rząd chce teraz, by operatorzy część dochodów przeznaczali na modernizację sieci, a nie wyłącznie na wypłatę dywidend.

Nowe regulacje określają minimalne parametry jakości usług, w tym wymaganą prędkość transmisji danych. Jeśli pomiary wykażą, że operator nie spełnia wyznaczonych standardów, zostanie ukarany. Jak zapowiedział Tkacz, sankcje mają zmotywować firmy do realnych działań, a nie tylko deklaracji poprawy jakości.

Jednak według specjalistów z branży telekomunikacyjnej źródła białoruskich problemów sięgają głębiej. Z jednej strony stale rośnie obciążenie sieci spowodowane rosnącym zużyciem danych, co w technologii 3G i 4G oznacza konieczność dzielenia tego samego pasma między rozmowy i internet. Z drugiej – kraj zmaga się z poważnymi ograniczeniami w dostawach nowego sprzętu. Po wprowadzeniu sankcji żaden z głównych światowych producentów nie może dostarczać do Białorusi urządzeń bez ryzyka naruszenia restrykcji, co w praktyce utrudnia modernizację całego sektora.