geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: Wikipedia

Ewentualny udział Łotwy i Litwy w misji na Ukrainie

Andrzej Widera

21-08-2025 10:49


Debata o ewentualnym zaangażowaniu Łotwy i Litwy w misję pokojową na Ukrainie nabiera tempa, ale zarówno w Rydze, jak i w Wilnie panuje duża ostrożność. Prezydent Łotwy Edgars Rinkēvičs podkreśla, że każde rozstrzygnięcie musi być poprzedzone jasnym określeniem warunków i gwarancji.

„Najpierw musi powstać porozumienie, musimy wiedzieć, jakie są jego elementy, jakie będą gwarancje bezpieczeństwa i jaka będzie rola Europy. Dopiero z tego wyniknie, jaką rolę może odegrać Łotwa” – stwierdził, zaznaczając, że dopóki brak jest szczegółów, dyskusja o wysyłaniu żołnierzy ma charakter teoretyczny. Rinkēvičs przyznał również, że każdy kolejny szczyt międzynarodowy należy traktować jako etap procesu i okazję do dalszych rozmów, podkreślając: „Ukraina sama musi decydować o swojej integralności terytorialnej, a naszym zadaniem jest wspierać ją w tym procesie”.

Z kolei prezydent Litwy Gitanas Nausėda zwrócił uwagę, że jego kraj jest gotów wnieść wkład w misję pokojową, ale to nie musi oznaczać bezpośredniego wysłania wojsk. „Jesteśmy przygotowani do udziału w misji w takim zakresie, na jaki pozwoli mandat parlamentu – zarówno w formie żołnierzy, jak i sprzętu wojskowego. Jednak być może nie będzie konieczności wysyłania naszych żołnierzy” – powiedział. Podkreślił też, że litewski udział liczebnie zapewne nie odbiegałby znacząco od doświadczeń z Afganistanu, gdzie do misji trafiało kilkuset wojskowych.

Nausėda ocenił również postawę Moskwy, mówiąc: „Nadal zakładam, że Władimir Putin nie chce pokoju i wykorzysta wszystkie rozbieżności między oczekiwaniami Zachodu a Wschodu”. Wskazał przy tym na znaczenie presji ekonomicznej jako narzędzia nacisku: „To właśnie siła gospodarcza i decyzje mogące obniżyć ceny ropy czy wprowadzić wtórne sankcje robią na Putinie największe wrażenie. To naprawdę uderza w Rosję i Moskwa musi się z tym liczyć”. "Kluczowym słowem jest tu „gotowość”. Takie deklaracje padały już kilkukrotnie. Np. w kontekście pomysłów Macrona wówczas  mówiono o instruktorach. Faktycznie deklaracje warunkowane są zaprowadzeniem pokoju przez koalicję chętnych. W praktyce nie ma o czym mówić." - ocenia Bartosz Chmielewski, ekspert OSW.

Inicjatywa powołania sił pokojowych, popierana przez trzydzieści państw, w tym większość krajów europejskich, Japonię i Australię, nabiera kształtu po tym, jak Donald Trump odrzucił możliwość wysłania wojsk lądowych USA, sugerując jednocześnie, że gwarancje bezpieczeństwa mogą obejmować amerykańskie wsparcie z powietrza. NATO zastanawia się obecnie, jak taka misja mogłaby funkcjonować. Tymczasem zarówno Rinkēvičs, jak i Nausėda zgadzają się, że pierwszym i absolutnie niezbędnym warunkiem musi być wstrzymanie ognia przez Rosję, bo tylko w takich realiach można mówić o sensownym zaangażowaniu sił pokojowych.


Źródło
Wirtualna kawa za pomocą portalu suppi.pl:

Bardzo dziękujemy za kolejne wpłaty! Już tylko 710 zł brakuje do naszej opłaty rocznej za serwer. Lista darczyńców. Jednocześnie nadal szukamy potencjalnych inwestorów naszego projektu, który wykracza daleko poza branżę medialną. Zapraszamy do kontaktu.
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024