Zdjęcie: Wikipedia

Estoński generał o działaniach obronnych

17-04-2023 13:30

Bez względu na wynik wojny na Ukrainie Estonia musi być gotowa na kolejną rosyjską agresję w ciągu dwóch, trzech lat. Dlatego należy zwiększyć wielkość szkolenia sił obronnych i obecność sojuszników, do czego potrzebne są także nowe poligony – uważa w swoim artykule szef Estońskich Sił Obrony gen. Martin Herem.

"Wojna na Ukrainie pokazuje, że Rosja nie waha się użyć środków militarnych. Nawet wtedy, gdy jej straty własne w ludziach, sprzęcie i gospodarce są w naszych warunkach nie do przyjęcia. Celem takiej agresji nie musi być zdobycie terytorium. Niestabilność bezpieczeństwa i wpływ na państwa i procesy decyzyjne zawsze należały do celów Rosji. Aby to osiągnąć, nie musi ona odbudowywać wszystkich swoich zdolności wojskowych sprzed 2022 roku. Niezależnie od wyniku wojny na Ukrainie, musimy być gotowi na kolejną agresję Rosji w ciągu dwóch-trzech lat po jej zakończeniu. Ale decyzje, które my i nasi sojusznicy podejmujemy dzisiaj, staną się rzeczywistością najwcześniej za dwa lata, raczej więcej. Dlatego spieszymy się z pewnymi działaniami." - napisał głównodowdzący armii estońskiej.

Następnie generał informuje o rosnącym potencjale estońskiego wojska: wielkość Sił Obronnych wynosi 26 tysięcy żołnierzy, jednak w ciągu najbliższych 2 lat zwiększy się do 43700 żołnierzy. Nowa budowane jednostki, jak 2 brygada zmechanizowana otrzymać ma nowe transportery. Wojsko szkoli także aktywne rezerwy. Od 2024 r. zwiększona zostanie liczba szkoleń. O ile do tej pory szkolenia były organizowane dla około 5000 rezerwistów rocznie, to w przyszłości co roku będzie szkolona jedna trzecia kontyngentu wojskowego. To znaczy do 14 000 rezerwistów, z których 40 % (do 5 600) będzie uczestniczyć w ćwiczeniach. Budowana jest ronież nowa infrastruktura przeznaczona m.in. dla obsługi i przyjęcia wojsk sojuszniczych NATO, w tym także nowy poligon.

"Według Sił Obrony Narodowej realizacja tego zagrożenia w kilka lat po zakończeniu wojny na Ukrainie, czy po jej zamrożeniu, jest bardzo realną możliwością i dlatego robimy wszystko, aby być na nią gotowym. Ale żeby osiągnąć gotowość za kilka lat, działania trzeba zacząć już dziś. Możemy winić państwo, polityków czy ludzi, ale musimy też zrozumieć, że przyczyną tego wszystkiego jest Rosja i zagrożenie, jakie stanowi." - napisał generał Herem.