geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: Pixabay

Estońska koalicja i podatek od biednych

Dodał: Andrzej Widera

23-07-2024 13:17


Estońska koalicja rządowa Partii Reform, Socjaldemokratów i Eesti 200 planuje wprowadzenie nadzwyczajnego 2-procentowego podatku dochodowego, który nie podlegałby minimum wolnemu od podatku. Oznacza to, że wszystkie osoby o niskich dochodach, w tym emeryci, będą musiały zapłacić ten 2-procentowy podatek dochodowy, który już media określiły jako "podatek od biednych".

Podpisana wczoraj umowa koalicyjna nakreśliła wdrożenie podatku obronnego składającego się z trzech części. Obejmuje on 2-procentowy podatek obrotowy od lipca 2025 r., 2-procentowy podatek od dochodów indywidualnych od 2026 r. oraz 2-procentowy podatek od zysków przedsiębiorstw również od 2026 roku. Początkowo opinia publiczna postrzegała te zmiany jako standardowe podwyżki podatków. Jednakże, podczas gdy wzrost podatku od wartości dodanej (VAT) i wprowadzenie podatku dochodowego od osób prawnych są zasadne, to już tak nie jest  z indywidualnym podatkiem dochodowym.

Obecnie Estonia ma progresywny system zwolnień z podatku dochodowego, który według koalicji ma obowiązywać do końca przyszłego roku. W przypadku osób pracujących, dochody do 1200 euro miesięcznie są częściowo zwolnione z podatku, przy czym 654 euro jest wolne od podatku. Zwolnienie to zmniejsza się wraz ze wzrostem dochodu, aż do całkowitego zniesienia dla osób zarabiających 2100 euro miesięcznie. Emeryci i renciści otrzymują dodatkową korzyść w postaci minimalnej kwoty wolnej od podatku w wysokości 776 euro miesięcznie, co przy śreniej emeryturze własnie w tej wysokości, oznacza, że emerytury były zwolnione z podatku.

Wdrożenie nowego 2-procentowego podatku dochodowego zwolnionego z minimalnej kwoty wolnej od podatku dodatkowo zwiększyłoby obciążenie podatkowe. Dla osoby zarabiającej płacę minimalną oznaczałoby to dodatkowe 15,8 euro podatków miesięcznie, czyli 190 euro rocznie. Jest to dodatek do planowanej podwyżki podatku VAT, który koalicja zamierza podnieść z obecnych 22% do 24% w 2025 roku.

Annely Akkermann, przewodnicząca Komisji Finansów Riigikogu i była minister finansów, powiedziała, komentując sytuację osób o najniższych dochodach, które stracą najwięcej w wyniku zmiany podatkowej, że zwiększony ciężar kredytów nie powinien być ciężki do udźwignięcia. „Bez względu na to, jak bogaty lub biedny jesteś, bezpieczeństwo jest wspólną korzyścią, której nikt nie może sam sfinansować. Każdy go potrzebuje, dlatego też podatek dotyczy wszystkich. A 2% od dochodu nie powinno być odczuwalne w codziennej konsumpcji” - stwierdziła.


Źródło
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.
Jeżeli chcecie Państwo wesprzeć naszą pracę, zapraszamy do skorzystania z odnośnika:

Informacje

Media społecznościowe:
wykop.pl
Twitter
Facebook
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024