Zdjęcie: Pixabay
31-01-2023 09:54
Według rosyjskich mediów, Rosatom prawie podwoił szacunkowy koszt zakładu produkującego akumulatory litowo-jonowe do pojazdów w obwodzie kaliningradzkim. Takie informacje wynikają z zaktualizowanego planu rosyjskiego rządu dotyczącego rozwoju systemów magazynowania energii.
Tym samym budowa "gigafabryki" może kosztować 51 mld rubli, z czego 19 mld to państwowe fundusze korporacyjne, a 27 mld to pożyczki. Ponadto budżet regionalny przeznaczy dotację w wysokości 5 miliardów rubli. Rosatom tłumaczy, że zakład budowany jest od podstaw i nie ma odpowiedników w kraju, a jego cena obejmuje koszt budowy infrastruktury i własnego centrum badawczo-rozwojowego. Ostateczna wielkość inwestycji zostanie ustalona po wycenie państwowej.
W poprzedniej wersji projektu budowę gigafabryki oszacowano na 26,35 mld rubli. Wtedy zakładano, że projekt będzie miał pewnego „drugiego udziałowca”, ale w zaktualizowanej wersji projektu nie ma już informacji o partnerach. W październiku na terenie bałtyckiej elektrowni jądrowej nad Niemnem rozpoczęto budowę gigafabryki do produkcji akumulatorów litowo-jonowych . Przedsiębiorstwo ma dostarczać akumulatory nawet do 50 000 pojazdów elektrycznych. Operatorem projektu jest spółka Renera, będąca częścią struktury Rosatomu. Ma to być największy zakład w Federacji Rosyjskiej do produkcji akumulatorów litowo-jonowych, a pierwsze akumulatory mają zostać wyprodukowane w 2025 roku.
Mimo tych zapewnień medialnych, podwyższanie dwukrotnie ceny budowy projektu fabryki może być kolejnym przyczynkiem - po analogicznym przypadku budowy mostu przez Zatokę Kaliningradzką - do wytłumaczenia odłożenia wkrótce budowy tego zakładu. Dodatkowym, a nie wymienionymprzez rosyjskie media czynnikiem podwyższającym cenę budowy, są koszty transportu materiałów budowlanych do obwodu, co razem z niesprzyjającą sytuacją geopolityczną, będzie logicznym wytłumaczeniem odstąpienia od realizacji tego projektu.