Zdjęcie: Pixabay
05-11-2023 11:30
Dzisiaj w Mołdawii odbywają się powszechne wybory samorządowe. Mieszkańcy tego kraju wybierają 898 burmistrzów i 11 058 radnych. Lokale wyborcze zostały otwarte o godzinie 7:00 i będą czynne do godziny 21:00. Tymczasem jeszcze przed wyborami, atmosfera polityczna była napięta.
Na podstawie raportu, który w piątek przedstawił Alexandru Musteata, szef mołdawskiej Służby Wywiadu i Bezpieczeństwa, Krajowa Komisja ds. Sytuacji Nadzwyczajnych usunęła z wyborów wszystkich kandydatów nowej partii Szansa, która została założona przez ludzi związanych ze zdelegalizowaną partią Sor, finansowaną przez zbiegłego do Izraela, skazanego za korupcję, Illana Sora.
W efekcie, jak dzisiaj poinformowano, partia Szansa, będzie domagać się unieważnienia wyników wyborów samorządowych w Mołdawii. "Stwierdzamy zatem, że ten proces wyborczy jest już całkowicie zdyskredytowany i sfałszowany. […] W związku z tym będziemy żądać unieważnienia wyników wyborów i uznania ich za nieważne” – stwierdziła w komunikacie partia Szansa.
Jak dotąd obserwatorzy wyborów programu Promo-Lex stwierdzili 44 naruszenia podczas wyborów samorządowych - dotyczy to przedwczesnego otwarcia lokali wyborczych, błędów technicznych, 7 przypadków naruszenia plomb urn wyborczych i pięć przypadków naruszenia zasady tajności głosowania. Jak poinformowała szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Angelika Karaman, w dwóch wsiach w Gagauzji, wybory nie odbędą się, ze względu na to, że zarejestrował się tam tylko jeden kandydat z wycofanej z wyborów partii „Szansa”.
Według Centralnej Komisji Wyborczej w dniu wyborów samorządowych w Mołdawii działać będzie 1958 lokali wyborczych. Najwięcej jest w Kiszyniowie i na jego przedmieściach – 305. Otwarte zostaną 83 lokale wyborcze w Orhei, 78 w Ungheni, 74 w Soroca i 71 we Floresti. Według informacji dotyczącej frekwencji, do godziny 12:00 (czasu mołdawskiego) głosowało 17,9% wyborców w Mołdawii.
Aktualizacja godz. 20:15
Głosowanie w mołdawskich wyborach samorządowych zakończyło się, frekwencja do godziny 21:00 wyniosła 41,40%. W wyborach samorządowych najaktywniej głosowali obywatele Mołdawii w wieku 56-65 lat.
Aktualizacja godz. 20:00
Do godziny 19:00 (czasu mołdawskiego) głosowało ponad 1,1 miliona wyborców - frekwencja wyniosła w tym czasie ponad 40%. Ponad 39% wyborców głosowało w Kiszyniowie, w Komracie 37%. Policja odnotowała 220 przypadków naruszeń wyborów, w tym zorganizowanego transportu wyborców (50 przypadków), przekupstwa wyborców (11 przypadków). Wybory uznano za ważne w 889 z 898 gminach. W dziewięciu miejscowościach frekwencja wyborcza wyniosła poniżej 25% - i tam wybory będą uznane za nieważne.
Aktualizacja godz. 15:30
Premier Mołdawii Dorin Recean wraz ze swoją żoną Stelą głosował w wyborach lokalnych w mieście Codru, niedaleko Kiszyniowa. Szef rządu wezwał obywateli w każdym wieku do pójścia do urn, a także oświadczył, że „głosował za europejską przyszłością kraju". „Tym razem jak zawsze głosowaliśmy za europejską przyszłością Mołdawii, abyśmy mogli mieć prawdziwie europejskie miasta, w których lubimy mieszkać, spacerować i spędzać wolny czas” – powiedział Dorin Recean. „Przeprowadzamy wolne, demokratyczne wybory, ale państwo nie pozwoli, aby na przebieg wyborów wpływały finansowane z zagranicy grupy przestępcze” – dodał premier. „Bandyci nie mają nic wspólnego z procesem wyborczym” - oświadczył przewdoniczący parlamentu Igor Grosu po głosowaniu w wyborach samorządowych.
Frekwencja wyborcza na godzinę 15:00 jest nieco wyższa niż w poprzednich wyborach. W Kiszyniowie, frekwencja wyniosła 26% wyborców, w Balti – 25% wyborców, w Komracie, stolicy Gagauzji – 31% wyborców (w całej Gagauzji ok. 37%). Największą frekwencję odnotowano we wsi Pokrowka w powiecie Donduseni, gdzie głosowało 67% wyborców.
Aktualizacja godz. 13:00
W Kiszyniowie do godziny 12:00 głosowało 14% wyborców. Najwyższą frekwencję odnotowano we wsi Pokrowka w powiecie Donduseni (około 54%). Najniższy jest we wsi Salcza w regionie Tarkli (poniżej 1%). Jak oceniła CKW, wybory pod względem frekwencji można uznać za ważne - według prawa wybory uznaje się za ważne, gdy głosowało 25% wyborców.
Aktualizacja godz. 12:00
„To najbardziej niesprawiedliwe i niedemokratyczne wybory od czasu uzyskania przez Mołdawię niepodległości” - stwierdziła baszkan Gagauzji Evghenia Guțul po wyjściu z lokalu wyborczego. Z kolei prezydent Mołdawii Maia Sandu, która głosowała w Kiszyniowie udzieliła krótkiego komentarza na temat wyborów. „W wyborach chodzi o demokrację i przestrzeganie prawa. Ci, którzy nie przestrzegają prawa, przekupują wyborców, posługują się nielegalnymi pieniędzmi, nie spełniają standardów demokratycznych. Dziś w wyborach bierze udział 35 partii. Ludzie mają z czego wybierać” – powiedziała prezydent Sandu.