Zdjęcie: Pixabay
23-10-2021 11:50
Niestety nie wszystkie postulaty prezydenta Litwy Gitanasa Nausedy, które zgłosił wczoraj na posiedzeniu Rady Europejskiej zostały przyjęte. Jednym z najważniejszych postulatów było współfinansowanie przez UE budowy bariery na granicach państw UE z Białorusią.
Komisja Europejska nie sfinansuje budowy ogrodzeń z drutu kolczastego na granicy UE-Białoruś. stwierdziła szef Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Europejskiej.
„Budżet europejski finansuje rozwój granicy. Dotyczy to nie tylko sprzętu, czy częściowo personelu, niezbędnego sprzętu elektronicznego, ale także tzw. infrastruktury. Dyskutowaliśmy o tym, co nazywa się infrastrukturą fizyczną. I bardzo jasno dałem do zrozumienia, że Komisja Europejska i Parlament Europejski od dawna zobowiązują się, że nie będzie środków na drut kolczasty i budowę murów”- powiedziała von der Leyen.
UE deklaruje jednak gotowość do nałożenia sankcji na reżim białoruski w związku z sytuacją migracyjną.
A teraz warto przytoczyć coś czego w oświadczeniu nie było, a powiedział głośno w minionym tygodniu, minister obrony Łotwy Artis Pabriks. "Zwróciłem uwagę [unijnej komisarz do spraw wewnętrznych Ilvie] Johansson, że nasze kraje mają setki kilometrów otwartej granicy z Białorusią. Potrzebujemy środków, aby wyposażyć je w sprzęt umożliwiający zapobieganie zagrożeniu migracją. Jej odpowiedź brzmiała: "Nie damy wam pieniędzy na granicę, ale damy wam pieniądze na obozy dla uchodźców, bo inaczej będzie to wyglądało śmiesznie" - powiedział Pabriks.