Zdjęcie: Wikipedia
07-12-2023 08:43
Komentując zaproponowane przez rząd Estonii podwyżki podatków, premier Kaja Kallas stwierdziła, że są to niepopularne, ale ważne decyzje dla przyszłych pokoleń. Niemniej jednak premier i przewodnicząca Partii Reform nie uważa rychłej podwyżki podatku VAT w Estonii z 20 do 22 procent za znaczącą.
„Prawdopodobnie popełniam tutaj polityczne samobójstwo, ponieważ robię to, co jest dobre dla państwa estońskiego i dla przyszłych pokoleń” – powiedziała premier Kallas podczas tury pytań w Riigikogu. Premier powiedziała, że nadchodząca podwyżka podatku VAT w Estonii, która od nowego roku wzrośnie z 20 do 22 proc., to wkład Estończyków w zwiększenie wydatków na obronę, dodając, że podwyżka ta nie jest znacząca.
"Sytuacja w zakresie bezpieczeństwa jest wyjątkowo skomplikowana; nigdy wcześniej w okresie naszej niepodległości nie była tak skomplikowana. Musimy zatem podejmować decyzje, które zwiększą nasze bezpieczeństwo. Musimy podejmować je z myślą o przyszłości. Tak, nie jest to obecnie coś namacalnego, ale jeśli nie poniesiemy tych wydatków na bezpieczeństwo, to uwierz mi, wszyscy przekonamy się o tym w bolesny sposób. Tak więc 2-procentowa podwyżka podatku VAT nie jest tak naprawdę znacząca" - powiedziała Kallas.
Nastrojów nie poprawiły opublikowane wczoraj dane statystyczne: w porównaniu do trzeciego kwartału ubiegłego roku liczba bezrobotnych wzrosła o prawie 4 tys. Obecnie w trzecim kwartale wynosi 54 800, podczas gdy w tym samym okresie ubiegłego roku było to 41 700. Wtrzecim kwartale w estońskich firmach, instytucjach i organizacjach było o 8,7 procent mniej wakatów niż w tym samym kwartale poprzedniego roku. Wiadomo też, że w budżecie nie ma środków na m.in. podwyżki dla nauczycieli.
Natomiast prezydent Estonii Alar Karis odnosząc się do pakietu podatków powiedział, że nie może zagwarantować ogłoszenia uchwalonych przez parlament ustaw, ale będzie musiał oceniać je po kolei. "Przede wszystkim ocenię ustawy pod kątem ich zgodności z konstytucją. Po drugie, chcę również zrozumieć, jak ściśle odnoszą się one do budżetu krajowego. Dopiero wtedy będę mógł zdecydować, czy powiązanie jednej lub kilku ustaw z kwestią zaufania do rządu było uzasadnione" - powiedział. Karis powiedział również, że niektórzy liderzy partii, również z koalicji, powiedzieli mu, że dymisja premiera może pomóc przełamać impas w parlamencie. Jak wiadomo prezydent Karis był zwolennikiem dymisji premier po ujawnieniu skandalu związanego z interesami w Rosji, męża Kai Kallas.